Helena dla niepoznaki

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 11/2019

publikacja 14.03.2019 00:00

Ci młodzi chłopcy z Małopolski szli w pierwszych latach po wojnie szlakiem swoich ojców i starszych braci, którzy walczyli o niepodległość. Płacili za to często bardzo wysoką cenę – więzienia, czasem śmierci, zawsze wieloletniej inwigilacji.

Niespełna 17-letni „Grot” wpierw konspirował, potem przeszedł przez areszt komunistyczny. Swojej postawie patriotycznej  był wierny przez kolejnych kilkadziesiąt lat swego życia, m.in.  jako nauczyciel historii. Niespełna 17-letni „Grot” wpierw konspirował, potem przeszedł przez areszt komunistyczny. Swojej postawie patriotycznej był wierny przez kolejnych kilkadziesiąt lat swego życia, m.in. jako nauczyciel historii.
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Teraz ich postacie oraz organizacje będą przez cały rok przypominane przez Instytut Pamięci Narodowej. – Młodzież zaangażowała się wówczas w konspirację w skali masowej. Gdy komuniści likwidowali organizacje młodzieżowe lub powoływali swoje, nadszedł czas na „pokolenie młodszych braci”, na ludzi urodzonych w latach 30., którzy byli za młodzi, by walczyć o niepodległość w latach II wojny światowej, za młodzi na to, by bić się o wolność tuż po jej zakończeniu – mówi prof. Filip Musiał, dyrektor oddziału krakowskiego IPN. – To, co różniło tę konspirację od konspiracji „dorosłej”, to jej charakter. Były to zazwyczaj niewielkie grupy, kilku-, najwyżej kilkunastoosobowe, najczęściej o niewielkim kręgu działania, np. tylko w jednej wsi, miasteczku lub szkole.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.