Lokomotywa awangardy

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 12/2019

publikacja 21.03.2019 00:00

Podpatrywali Picassa oraz innych artystów Paryża i Berlina. Jednak twórcy awangardowi z Europy Środkowej działający w latach 1908–1928 szli własnymi drogami, tworząc oryginalne i bardzo ciekawe dzieła. Można je teraz oglądać w Krakowie.

„Czerwona lokomotywa” Sandora Bortnyika (1893–1976) była wyrazem fascynacji maszynami. „Czerwona lokomotywa” Sandora Bortnyika (1893–1976) była wyrazem fascynacji maszynami.
zdjęcia Bogdan Gancarz /Foto Gość

Te, które wyszły spod pędzla i dłuta Polaków, są mniej więcej znane. O tych, które stworzyli zaś Czesi, Słowacy, Rumuni, Chorwaci, Serbowie i Węgrzy, nie było nam do tej pory szerzej wiadomo. Może zmieni to wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie, prezentująca ponad 170 prac, w większości nigdy do tej pory niepokazywanych w Polsce. Na ekspozycji skonfrontowano prace artystów polskich, tworzących w stylistyce kubizmu, ekspresjonizmu, futuryzmu, konstruktywizmu i abstrakcji, z dziełami m.in. ich czeskich, chorwackich, rumuńskich, serbskich, słowackich i węgierskich koleżanek oraz kolegów. Pokazano obrazy, rysunki, rzeźby i grafiki m.in. Leona Chwistka, Tytusa Czyżewskiego, Avgusta Černigoja, Bohumila Kubišty, Františka Kupki, Ottona Gutfreunda, Sándora Bortnyika, Antona Jasuscha, Vytautasa Kairiūkštisa, Katarzyny Kobro, Władysława Strzemińskiego, Marii Nicz-Borowiakowej i Stanisława Ignacego Witkiewicza.

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.