Nie oczekujemy cudów

Magdalena Dobrzyniak

|

Gość Krakowski 14/2019

publikacja 04.04.2019 00:00

Czy świetlicom terapeutycznym dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną grozi zamknięcie? Według PFRON – nie. Według prowadzących je społeczników i terapeutów – niebezpieczeństwo jest realne. Wszystko przez decyzję o zmniejszeniu dofinansowania ich działalności.

Te placówki zapewniają niepełnosprawnym możliwość aktywnego życia na miarę ich możliwości. Na zdjęciu: marsz radwanowickich podopiecznych, wolontariuszy i pracowników przez Kraków w czerwcu 2017 roku. Te placówki zapewniają niepełnosprawnym możliwość aktywnego życia na miarę ich możliwości. Na zdjęciu: marsz radwanowickich podopiecznych, wolontariuszy i pracowników przez Kraków w czerwcu 2017 roku.
Miłosz Kluba /Foto Gość

Maciek ma 12 lat i mózgowe porażenie dziecięce. Jego mamę długo namawiano, by skorzystała ze wsparcia świetlicy terapeutycznej w Radwanowicach. – Wciąż myślałam: „Kto go przebierze, kto mu da jeść? A co jeśli będzie płakał?” – wspomina swoje rozterki sprzed 5 lat Monika Cieplińska. Dziś nie wyobraża sobie, jak wyglądałoby ich życie, gdyby posłuchała swoich obaw. – Maciek ma tam mnóstwo zajęć: plastyczne, manualne, stymulacyjne.

Są muzykoterapia, terapia dnia codziennego. Uczy się, jak przygotować posiłek, często wyjeżdża na wycieczki – wymienia jednym tchem. Świetlica terapeutyczna jest dla jej syna jak drugi dom. – Otworzył się na ludzi. Pozwala się dotknąć. Przestał się bać ludzkiego głosu – opowiada mama Maćka. Czy wyobraża sobie dzień, kiedy chłopiec przestanie chodzić do świetlicy? – Nie ma takiej opcji – odpowiada zdecydowanie.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.