Rajski dom, Nasz Dom

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 19/2019

publikacja 09.05.2019 00:00

– Mówiąc o Mieczysławie, nie wiadomo, od czego zacząć. Są ludzie, których wynosi się na piedestały. A niedaleko Łagiewnik mieszka kobieta, której coraz bardziej schorowane ciało nie może podołać tej liczbie talentów, jakimi ją Pan Bóg obdarzył – mówi doktor Krystyna Komnata.

– Zawierzając Nasz Dom Matce Bożej Fatimskiej, chcę się jeszcze bardziej do Niej zbliżyć – mówi M. Tomaszewska (pierwsza z prawej). – Zawierzając Nasz Dom Matce Bożej Fatimskiej, chcę się jeszcze bardziej do Niej zbliżyć – mówi M. Tomaszewska (pierwsza z prawej).
Monika Łącka

Można ją spotkać w Rajsku (część Swoszowic), nieopodal krakowskich Łagiewnik, gdzie na urokliwie położonym wzgórzu kilka lat temu założyła Fundację Pomocy Potrzebującym „Nasz Dom” im. św. Brata Alberta. Mieszka tam razem z kilkunastoma mężczyznami, którzy z różnych przyczyn znaleźli się na dnie. Robi wszystko, by się od niego odbili.

– Miałam i mam panów ciężko chorych, po operacjach, którzy nie mają dokąd pójść. Jeden był nawet z nowotworem płuc. Był też pan z dozorem elektronicznym, inny był ubezwłasnowolniony, a jeszcze inny – chory psychicznie. Nikogo nie pytam o przeszłość, chyba że sam chce o niej opowiedzieć. Mówię tylko, że dotychczasowe życie trzeba zostawić za drzwiami, by tu zacząć wszystko od nowa – opowiada Mieczysława Tomaszewska, Miłosierna Samarytanka Roku 2018, uhonorowana tym tytułem w plebiscycie organizowanym przez Wolontariat św. Eliasza.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.