Ludzie poczuli się wolni

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 23/2019

publikacja 06.06.2019 00:00

W 1979 roku papieżowi bardzo zależało, by odwiedzić Polskę w maju, z okazji 900. rocznicy śmierci św. Stanisława BM. Na to jednak nie zgodziły się komunistyczne władze.

▲	To zdjęcie jest dla ks. Bogusława Zająca cenną pamiątką spotkania z Ojcem Świętym. ▲ To zdjęcie jest dla ks. Bogusława Zająca cenną pamiątką spotkania z Ojcem Świętym.
Archiwum ks. Bogusława Zająca

Powód odmowy był prosty. Święty Stanisław zginął z ręki króla, więc władze bały się szukania analogii pomiędzy przeszłością a ówczesnym konfliktem na linii władza świecka–władza kościelna. – Ostatecznie Ojciec Święty przyleciał do ojczyzny w czerwcu, ale cel wizyty pozostał niezmieniony: uczczenie św. Stanisława, biskupa i męczennika. Władze i Służba Bezpieczeństwa chciały wiedzieć, kiedy i z kim spotyka się papież, nawet swoich ludzi chciały dać do kuchni, jednak do kurii nikogo nie wpuściliśmy – przypomina ks. Bronisław Fidelus, który był zastępcą przewodniczącego komitetu organizacyjnego pielgrzymki z ramienia Kościoła, a później wieloletnim proboszczem krakowskiej bazyliki Mariackiej.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.