Powrót do tradycji

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 24/2019

publikacja 13.06.2019 00:00

– Ten wyścig fajnie się będzie oglądało, będą ataki, próby odjazdów – mówił chwilę przed rozpoczęciem drugiego etapu Orlen Wyścigu Narodów dyrektor imprezy Czesław Lang. Nie pomylił się.

Wybór organizatorów padł na sprawdzone podczas Tour de Pologne trasy wokół Bukowiny Tatrzańskiej. Wybór organizatorów padł na sprawdzone podczas Tour de Pologne trasy wokół Bukowiny Tatrzańskiej.
Miłosz Kluba /Foto Gość

Dyrektor zapowiadał, że to wyścig, który „będzie wyglądał inaczej” – inaczej niż zawody, w których startują drużyny zawodowe.|– Cały sport się bardzo skomercjalizował, gdzieś nam uciekła narodowość, szczególnie w kolarstwie – przyznał Czesław Lang. Tymczasem 1 i 2 czerwca na trasach wokół Bukowiny Tatrzańskiej rywalizowało 17 reprezentacji narodowych (do lat 23). – To powrót do tradycji. Zabieramy całą tę technologię, te słuchawki z uszu itd. Nie ma takiej taktyki, że wszyscy jadą na jednego. Trochę „ratuj się kto może” – żartował C. Lang.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.