– Zależało mi, by pracować dla Kościoła – mówi François Martineau, dziś przedstawiciel łączącej parafie i instytucje kościelne grupy zakupowej, kiedyś tłumacz na Światowych Dniach Młodzieży, a po godzinach muzyk.
Miłosz Kluba
Historia jego przyjazdu do Krakowa zaczyna się w Afryce. To właśnie podczas misyjnego pobytu w Senegalu dla katolickiej fundacji Domy Serca zauważył u siebie zdolności językowe. Po powrocie postanowił wybrać jakiś kraj, wyjechać tam, nauczyć się obcego języka i zostać tłumaczem. Wybór padł na Polskę.
Porządny tłumacz
W 2011 r. przyjechał do Krakowa i zaczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Później był także wolontariuszem sekcji tłumaczeń Światowych Dni Młodzieży. Mateusz Zimny, który w komitecie ŚDM koordynował pracę tłumaczy, przyznaje, że dla organizatorów był to „złoty transfer”, bo brakowało osób z zagranicy, które znałyby język polski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.