Uczniowie African Music School nagrali pierwszą płytę

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 24.06.2019 13:00

Jest ona cegiełką na budowę nowej siedziby szkoły muzycznej w Republice Środkowoafrykańskiej.

Uczniowie African Music School nagrali pierwszą płytę Na płycie znalazło się 12 utworów. Monika Łącka /Foto Gość

Na płycie "Zamiast broni" znalazło się 12 piosenek w językach francuskim i sango. Jest też niespodzianka - w dwóch utworach ("Ojcze, daj nam Ducha" i "Abba, Ojcze") można usłyszeć polskie słowa.

- Płyta jest spełnieniem obietnicy danej darczyńcom, którzy od początku wspierali powstanie szkoły. Każdy z nich w podziękowaniu dostanie ten krążek. Pozostałe będą niczym kamienie węgielne pod budowę siedziby szkoły. Takiej z prawdziwego zdarzenia, z pięcioma klasami lekcyjnymi, salą koncertową, studiem nagrań i pokojami dla wykładowców, którzy przyjeżdżają z Polski i Francji - opowiada br. Benedykt Pączka OFMCap, misjonarz z Krakowa pracujący od września 2013 r. w RŚA.

Od 3 lat szkoła mieści się przy klasztorze oo. kapucynów w RŚA, w Bouar, a dokładnie - w seminarium. Jej uczniowie każdego dnia przychodzą tam popołudniami i grają na gitarze, perkusji, saksofonie, trąbce... Tak może być jeszcze tylko przez rok, a w tym czasie br. Benek musi zająć się budową. Ziemię już ma, ale potrzebuje pieniędzy, by dzieło mogło zaistnieć. Dużo pieniędzy. A gra jest warta świeczki, bowiem szkoła jest dla tych dzieci szansą na lepsze jutro.

W RŚA jeszcze niedawno trwała rebelia i dzieci były nie tylko wykorzystywane jako żywe tarcze, ale też dostawały broń do ręki, by zabijać. Teraz, gdy konflikt jest już zażegnany, szkoła jest narzędziem pomagającym w niesieniu i utrzymaniu pokoju, bo dzieci - zamiast broni - dostają do ręki instrumenty.

- Szkoła jest dla dzieci jedyną możliwością, by się rozwijały. W RŚA nie ma kin, szkół językowych, basenów, szkółek piłkarskich, baletowych, jeżdżenia na rolkach, rowerze. Nie ma nic. Dlatego one przychodzą i biją się o to, by móc się u nas uczyć. A nie każdy zostaje przyjęty, bo szkoła muzyczna jest dla dzieci zdolnych, które mają talent muzyczny - podkreśla br. Benek.

Uczniów obowiązują też twarde reguły, które służą ewangelizacji. Nie ma więc miejsca na bójki, kradzieże, nienawiść. Dzieci są za to uczone wzajemnego szacunku i robienia dobrych uczynków. Ważne jest też, że każdego dnia dostają posiłek, a jeśli mają problemy ze zdrowiem, br. Pączka zawsze wiezie podopiecznych do szpitala.

- Poprzez muzykę można głosić Ewangelię i mówić o Bogu. Pokazujemy im Go także swoim przykładem. Czasem dziwią się, dlaczego jestem w Afryce, gdzie nie ma kiełbasy i gdzie jest trudno, skoro mógłbym być w Polsce, gdzie wszystkiego jest pod dostatkiem. A kiedy widzą, że mi na nich zależy, mówią, że już nie jestem Polakiem, ale jestem ich - uśmiecha się br. Benek.

Płytę "Zamiast broni" (jej cena to 35 zł + koszty wysyłki) można kupić, pisząc lub dzwoniąc do br. Benedykta (+48 736 088 049, paczkabenedykt@gmail.com), poprzez fanpage African Music School na Facebooku i w sklepie muzycznym Tryton w Krakowie.


Więcej o projekcie napiszemy niebawem w drukowanej wersji "Gościa Niedzielnego".