Abp Jędraszewski: Niech nigdy nie zabraknie uczennic Serca Jezusa

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 30.06.2019 17:57

W sanktuarium św. Jana Pawła II zakończyły się obchody 125. rocznicy powstania Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Abp Jędraszewski: Niech nigdy nie zabraknie uczennic Serca Jezusa W uroczystości, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski, uczestniczyły sercanki pracujące w Polsce i poza jej granicami, a także ci, którymi siostry się opiekują. Monika Łącka /Foto Gość

Miejsce uroczystości wieńczącej jubileusz nie zostało wybrane przypadkowo. Sercanki przez wiele lat służyły Ojcu Świętemu - najpierw w Krakowie, gdy był tu jeszcze metropolitą, a później także w Watykanie, gdzie zaprosił je, prosząc o podjęcie posługi zaraz po jego wyborze na Stolicę Piotrową. Dziś więc siostry chciały dziękować Bogu za istnienie swego zgromadzenia i prosić Go o błogosławieństwo na kolejne lata właśnie przez wstawiennictwo św. Jana Pawła II, jak również przez wstawiennictwo swoich założycieli: św. Sebastiana Pelczara i bł. Matki Klary Szczęsnej.

Jak przypomniał w homilii abp Marek Jędraszewski, dzieje Kościoła to dzieje Serca Jezusa, a jednocześnie dzieje ludzi, którzy odpowiedzieli na Jego wezwanie. Mówił też, że ci, którzy wpatrzeni są w Serce Jezusa, widzą rzeczy dla innych niedostrzegalne. Wiele takich osób żyło na przestrzeni wieków w naszej ojczyźnie. Często znajdowały one w sobie nadludzką wręcz moc, by dawać świadectwo wiary.

- W te dzieje Kościoła wpisują się także dzieje życia św. bp. Sebastiana Pelczara i bł. Klary Szczęsnej oraz całego założonego przez nich 125 lat temu Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego - zauważył metropolita, dodając, że matka Klara była prawdziwą uczennicą Serca Jezusa, była bowiem zdecydowana w podążaniu za Chrystusem - zaczynając od zerwania z domem rodzinnym, gdy była namawiana do małżeństwa.

- Potem odkryła, czego oczekuje od niej Serce Jezusa, a przypieczętowało to spotkanie z o. Honoratem Koźmińskim. Już wiedziała, że chce się poświęcić Bogu bez żadnego "ale". Było potem widać, jak Bóg ją prowadzi w jej otwartości na Jego wolę - przekonywał arcybiskup.

Kolejnym ważnym momentem było spotkanie z ks. Pelczarem, czego konsekwencją było powstanie zgromadzenia, które za cel postawiło sobie trzy sprawy: uwielbianie Boga w Trójcy Jedynego, w tajemnicy Najświętszego Serca Pana Jezusa i szerzenie królestwa miłości Bożego Serca w życiu codziennym. Bez tej miłości nie można przecież żyć.

W kolejnych latach nastąpił rozwój zgromadzenia - najpierw w Krakowie, a później w całej Polsce i poza jej granicami. Wszędzie, gdzie siostry się pojawiały, starały się przyciągać ludzi do Serca Jezusowego, by w Nim odnajdywali swoją godność i miejsce. Robiły to, prowadząc wiele dzieł, m.in. ochronki dla dzieci, szkoły, szpitale.

- Dziękczynienie za 125 lat istnienia zgromadzenia łączymy z tym największym dziękczynieniem, jakim jest Eucharystia. Wielbimy Boga za tych wszystkich, którzy trwają w nauce, czym jest tajemnica Serca Jezusowego. Jednocześnie prosimy, by tych uczniów i uczennic nigdy nie zabrakło. Bo światu, tak często pogrążonemu w złu, beznadziei, nienawiści, potrzebne jest doświadczenie, co znaczy miłość Boga objawiająca się w ludzkich więzach, dobroci i życzliwości, zdecydowania, radykalizmu, serdeczności - podkreślał abp Marek Jędraszewski.

Przeczytaj także:

Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego ma już 125 lat

Posłuchaj całej homilii abp. Marka Jędraszewskiego: