Ten dom powstał z marzeń o bezpiecznym miejscu dla najsłabszych i wykluczonych. Schronisko Fundacji św. Brata Alberta w Radwanowicach istnieje od 30 lat.
▲ W radwanowickim kościele nikogo nie dziwią podopieczni ks. Tadeusza, którzy służą przy ołtarzu.
Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość
Mama niepełnosprawnego Łukasza Zofia Olej wspomina, że najpierw była zobaczyć, jak tutaj jest. – Chociaż proponowano mi różne inne ośrodki, uważałam, że dla Łukasza tu będzie najlepiej. Podobają mi się sam ośrodek, okolica, opiekunowie, a syn dobrze się tu czuje. W domu ze mną właściwe się nudzi, w Radwanowicach ma przyjaciół – mówi. Jej syn mieszka tu od ponad 3 lat. To jego miejsce na ziemi.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.