Przysiadłaś sobie tutaj...

Magdalena Dobrzyniak

|

Gość Krakowski 32/2019

publikacja 08.08.2019 00:00

Kalwaryjska, Myślenicka, Ludźmierska, Częstochowska Pani Krakowa, ale także Sanecka, Gajowska i Libiąska – Matka Boża w archidiecezji krakowskiej czczona jest zarówno w wielkich sanktuariach, jak i maleńkich kościołach i kaplicach. W sierpniu, „na Wniebowziętą”, pielgrzymują do Niej tysiące czcicieli, często z odległych zakątków Polski.

Przysiadłaś sobie tutaj... W tym miesiącu kalwaryjskie dróżki wypełniają się modlitwą wiernych z całego kraju. Miłosz Kluba /Foto Gość

W 1641 r. bernardyni otrzymali obraz Matki Bożej Płaczącej, podarowany przez Stanisława z Brzezia Paszkowskiego. – Podania historyczne mówią wręcz o nadprzyrodzonym charakterze Jej wędrówki na to miejsce, już „omadlane” przez czcicieli męki Pańskiej. Być może Bóg chciał, by Ewangelia opowiadająca o Matce stojącej pod krzyżem była tu wciąż żywa, dlatego Ją tu przysłał, przyprowadził w cudownym obrazie – mówi bp Damian Muskus OFM, wieloletni kustosz sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. – W swoich planach Bóg przewidział, że modlić się będą przed Nią miliony pobożnych pielgrzymów; przewidział, że zginać kolana będą przed Nią wielcy tego świata; przewidział, że znajdzie w Niej Matkę przyszły święty papież – zaznacza.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.