Tam, gdzie inni nie mogą

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 35/2019

publikacja 29.08.2019 00:00

Swojej pracy nie zamieniłyby na żadną inną. Co je pcha na krańce świata? – Potrzeba serca i świadomość, że to, co robimy, ma realny wpływ na czyjeś życie – mówią zgodnie Ewa Piekarska i Małgorzata Olasińska-Chart.

– Pracując w PMM, bardziej doceniamy to, że Polska jest krajem bezpiecznym i stabilnym – mówią Ewa (pierwsza z prawej) i Małgorzata (druga z lewej). – Pracując w PMM, bardziej doceniamy to, że Polska jest krajem bezpiecznym i stabilnym – mówią Ewa (pierwsza z prawej) i Małgorzata (druga z lewej).
Archiwum PMM

Jest jeszcze coś, co sprawia, że wyjazdy do krajów, które do bezpiecznych nie należą, są dla nich prawdziwą radością. – Spotykamy tam niesamowitych ludzi, którzy są nam, Europejczykom, bliżsi, niż się nam wydaje – bez względu na uwarunkowania kulturowe czy wyznanie. Przecież oni tak samo jak my marzą, by ich dzieci były zdrowe i bezpieczne, by chodziły do szkoły i zdrowo się odżywiały, by były dobrymi ludźmi – przekonują.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.