Fundatorka "Radosnej Nowiny" w Piekarach patronką tamtejszego liceum

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 06.09.2019 14:10

Mszy św. podczas uroczystości nadania szkole imienia Josephine Gebert przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.

Fundatorka "Radosnej Nowiny" w Piekarach patronką tamtejszego liceum W 2002 r. fundatorka "Radosnej Nowiny 2000" została przyjęta wraz z ks. Sieńczakiem na audiencji u Papieża Jana Pawła II. Archiwum śp. ks. Bronisława Sieńczaka

Hierarcha namawiał młodych, by zastanowili się, do czego pociąga ich przykład założycielki Centrum Edukacyjnego "Radosna Nowina 2000", która dożyła sędziwego wieku i zmarła 19 stycznia br.

- W młodości postanowiła nieść pomoc ludziom w potrzebie i zaangażowała w to szlachetne dzieło wielkie przymioty swojego umysłu i serca. Była osobą żywej wiary, a jej działalność społeczna, religijna, filantropijna i edukacyjna była żywym komentarzem do słów Jezusa: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał" - mówił kard. Dziwisz.

Krakowski metropolita senior podkreślał, że dla zrozumienia tego, czym jest Centrum Edukacyjne w Piekarach, trzeba przywołać także postać ks. Bronisława Sieńczaka, misjonarza św. Wincentego à Paulo, który fundatorkę kompleksu spotkał w Lourdes w 1976 roku. - Tych dwoje niezwykłych ludzi, zasłuchanych w głos Chrystusa, zafascynowanych bez granic Jego słowem, dzięki wytrwałości i determinacji dokonało tak wiele. To dzięki nim możemy dzisiaj być w tym ośrodku, w tym kościele Narodzenia Pańskiego. Stało się tak dlatego, że przyjmując pochodzące od Boga hojne dary, umieli dzielić się nimi, pomnażając dobro w każdym miejscu, do którego zostali posłani - podkreślał kaznodzieja.

- W ten sposób ks. Sieńczak i Josephine stali się dla nas zwiastunami radosnej nowiny. Ich dzieło jest piękne, ponieważ jest owocem prawdziwej przyjaźni. Przyjaźni, którą przez wiele lat pielęgnowali między sobą, ale także zażyłej przyjaźni z Chrystusem, która niezwykle zajaśniała w ich poczynaniach - dodał.

Kardynał Dziwisz zauważył ponadto, że J. Gebert, choć przez większość życia "odległa geograficznie", zawsze była duchowo bliska i można ją nazwać matką "Radosnej Nowiny 2000". - Nie tylko była gotowa służyć poprzez własną pracę, pomoc finansową i modlitwę, ale była również przyjaciółką, gotową hojnie ofiarować siebie dla dobra innych - stwierdził.

- Drodzy młodzi przyjaciele, jak widzimy, u korzeni dzieła powstałego w Piekarach jest przyjaźń - przyjaźń z Jezusem Chrystusem i przyjaźń ludzka. Do was również należy zadbać o to, aby wasza szkoła przynosiła owoc i aby ten owoc trwał dzięki przyjaźni z Chrystusem budowanej każdego dnia i dzięki przyjaźni między wami - zwrócił się do uczniów. Jak podkreślał, przyjaźń powinna nadawać prawdziwy blask ich życiu i służbie Kościołowi, ojczyźnie i ludziom. - Jest to niewątpliwie wielka odpowiedzialność, ale również niezwykle piękne wyzwanie - zaznaczył.

Josephine Gebert urodziła się 16 maja 1916 r. w rodzinie zamożnego przedsiębiorcy. Jej ojciec prowadził firmę, która z czasem jako Geberit stała się znanym na świecie przedsiębiorstwem. Sprzedanie firmy w latach 90. ub. wieku umożliwiła J. Gebert wspieranie rozmaitych dzieł dobroczynnych. Była osobą skromną i bardzo pobożną.

Przekonana do wizji ufundowania katolickiego centrum edukacji dla młodzieży przekazywała zajmującej się dziełami dobroczynnymi misjonarskiej Fundacji ks. Siemaszki w Krakowie pieniądze niezbędne do budowy i wyposażenia Centrum Edukacyjnego "Radosna Nowina 2000". Kompleks otwarto 8 września 2001 r. jako wyraz dziękczynienia za narodziny Chrystusa oraz za 350 lat pracy i obecności księży misjonarzy w Polsce. W nowoczesnych budynkach centrum działa liceum ogólnokształcące, dysponujące własnym internatem oraz kaplicą szkolną.

W maju 2016 r., z okazji 100. urodzin, wręczono jej w Szwajcarii, gdzie mieszkała, Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP. Depeszę gratulacyjną nadesłał wówczas także papież Franciszek.

Fundatorka "Radosnej Nowiny" w Piekarach patronką tamtejszego liceum   Kościół Narodzenia Pańskiego w Piekarach k. Krakowa. Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość