O rok młodsza od Polski

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 37/2019

publikacja 12.09.2019 00:00

– Mamy tu szczęście do dobrych duszpasterzy – zapewnia Leon Luka, były sołtys malowniczo położonej miejscowości na Orawie, przez którą przebiega szlak na Babią Górę.

▲	Wystrój kościoła jest dziełem lokalnych artystów. ▲ Wystrój kościoła jest dziełem lokalnych artystów.
zdjęcia Monika Łącka /Foto Gość

Z wielkim sentymentem wspomina on ks. Józefa Buronia, który probostwo w Lipnicy Małej objął w 1929 r. i urząd sprawował aż przez 47 lat. Wcześniej plebanami byli ks. Marcin Jabłoński (od 1919 r.) i ks. Jan Maślak (od 1922 r.). – Ksiądz Buroń był wielkim patriotą, który nie tylko dbał o kościół i parafię, ale też całym sercem angażował się w sprawy społeczne. Troszczył się o to, by język polski był tu pielęgnowany (po polsku głosił kazania i uczył dzieci katechezy), ale też osobiście zabiegał o budowę drogi i to, by w Lipnicy został podłączony prąd – wspomina L. Luka. Księdza Józefa poznał, będąc ministrantem.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.