Kraków. Jubileusze w parafii Świętego Krzyża

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

publikacja 14.09.2019 20:15

Dzisiejsze uroczystości odpustowe w parafii Świętego Krzyża zainaugurowały jubileusz 800-lecia jej działalności. Przy okazji świętowano również jubileusze zasłużonych kapłanów.

Kraków. Jubileusze w parafii Świętego Krzyża W trakcie odpustowej Mszy św. swe kapłańskie jubileusze obchodzili: bp Antoni Długosz i proboszcz parafii ks. Dariusz Guziak (drugi od lewej) Bogdan Gancarz /Foto Gość

Odpust parafialny przypada zaś zawsze w święto Podniesienia Krzyża Świętego. W trakcie Mszy św. której przewodniczył bp przyjęto trzech nowych członków działającego przy parafii Bractwa Świętego Krzyża. Akademicki Chór Organum wykonał pod dyrekcją prof. Bogusława Grzybka m.in. "Stabat Mater" Zoltana Kodaly’a oraz hymn Juliusza Słowackiego "Bogarodzico Dziewico" do muzyki ks. Jana Żukowskiego.

- Krzyż jest znakiem naszej wiary. Dlatego pamiętamy słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który wołał spod Giewontu: "Brońcie Krzyża Jezusa - od gór aż do morza" - powiedział bp Długosz.

Jubileusz ma być okazją do przypomnienia historii parafii. - W jego trakcie chcemy przypomnieć to, co działo się przez ostatnie 8 wieków istnienia parafii. To przede wszystkim osiem wieków ewangelizacji. W przyszłym roku przypomnimy z kolei m.in. obecność zasłużonego zgromadzenia duchaków, które 800 lat temu, ok. 1220 r. sprowadził na podkrakowski wówczas Prądnik Biały bp Iwo Odrowąż.  W 1244 r. przenieśli się do Krakowa - powiedział ks. dr Dariusz Guziak, proboszcz parafii. - Po przeniesieniu duchaków do Krakowa, biskup Jan Prandota przekazał im parafialny kościół Świętego Krzyża i ufundował obok budynki szpitala oraz klasztorów dla braci i sióstr duchczek. Krakowski szpital Ducha Świętego stał się na kilka wieków dynamicznym ośrodkiem opieki nad chorymi a także porzuconymi dziećmi i kobietami w ciąży - przypomniał Jarosław P. Kazubowski, krakowski restaurator, historyk sztuki, znawca średniowiecza.

Jubileusz ma w zamierzeniu organizatorów przynieść także owoce duchowe. - Chcemy przypomnieć po raz kolejny, że Święty Krzyż, obecny w wezwaniu naszej świątyni i w jej wnętrzu, znajduje się w centrum duchowości chrześcijańskiej. Chcemy przypomnieć, że krzyż mówi nie tylko o męce Chrystusa lecz także o jego zmartwychwstaniu. Tę jego zwycięską, chwalebną stronę uświadamiam sobie szczególnie wiosennymi i letnimi rankami, gdy wchodząc do kościoła, widzę nasz krzyż, stojący na tle okna witrażowego, opromieniony blaskiem wschodzącego słońca. - powiedział ks. proboszcz.

Kościół Świętego Krzyża jest miejscem modlitwy nie tylko dla parafian. Modlą się tu także złotnicy, piekarze i artyści z całego miasta. Odprawiane są tu także Msze św. w nadzwyczajnym rycie rzymskim. Ks. Paweł Kubani, poprzedni proboszcz parafii, wprowadził z kolei nabożeństwa ku czci św. Charbela, rodem z Libanu. Odprawiane 30. każdego miesiąca, ściągają osoby nie tylko z Krakowa lecz także z Małopolski i regionów ościennych. Ks. Kubani był jednym z kilku wybitnych proboszczów parafii Świętego Krzyża w trakcie ostatnich kilkudziesięciu lat obok ks. prof. Bolesława Przybyszewskiego, ks. dr. Zdzisława Klisia i ks. dr. Jana Abrahamowicza.

- W przyszłym roku zamierzamy zorganizować sesję naukową która łączyłaby ze sobą przedstawienie teologii i historii Świętego Krzyża, także w aspekcie dziejów naszej parafii. Duchowym elementem obchodów jubileuszowych będą także rekolekcje wielkopostne oraz rekolekcje majowe połączone z peregrynacją św. Michała Archanioła z Gargano - mówi ks. proboszcz.

W pochodzącym z XIV wieku kościele parafialnym ochrzczony został przyszły malarz Jan Matejko, w dojrzałym wieku bezskutecznie protestujący przeciwko burzeniu dawnych zabudowań klasztoru i kościoła duchaków przy pl. Świętego Ducha. Tu brał ślub po tym gdy odmówiono mu go na Śląsku, tamtejszy wybitny polski działacz społeczny Wojciech Korfanty, tu w 1909 r. odprawiono egzekwie przy trumnie wielkiej aktorki Heleny Modrzejewskiej, tu konserwację dawnych polichromii prowadził Stanisław Wyspiański, który w 1903 r. na scenie pobliskiego Teatru Miejskiego zaprezentował swój dramat „Wyzwolenie”, zaczynający się od słów odnoszących się do kościoła świętokrzyskiego: "Gdzieś przed siódmą wieczorem/kościół kończył nieszporem,/bram teatru ledwo uchylono", tu wreszcie w 1962 r. rekolekcje dla artystów "Ewangelia a sztuka" głosił bp Karol Wojtyła.

Inauguracja jubileuszu ośmiu wieków parafii Świętego Krzyża była połączona również z jubileuszem 25-lecia biskupstwa ks. Antoniego Długosza i 25-lecia kapłaństwa ks.  Dariusza Guziaka.

- Biskup Antoni, sędziwy wiekiem - 78 lat, lecz młody duchem, jest naszym wypróbowanym przyjacielem. Wyświęcony na biskupa w 1994 r. w  Rzymie przez papież Jana Pawła II, do 2016 r. był biskupem pomocniczym archidiecezji częstochowskiej. Z Krakowem jest związany wieloma więzami od czasów swych studiów teologicznych oraz pracy wykładowej - przypomniał ks. dr Guziak.

- Ja zaś, także w 1994 r. otrzymałem święcenia kapłańskie, z rąk kard. Franciszka Macharskiego - dodał proboszcz. Ma za sobą bardzo różnorodne doświadczenia duszpasterskie. Pochodzi z Nowego Targu. Po święceniach pracował  jako wikariusz w Budzowie i w nowohuckiej parafii na Wzgórzach Krzeszławickich. - W 10 roku kapłaństwa zakiełkowała we mnie myśl o posłudze duchowej na Wschodzie. Pojechałem do Kamieńca Podolskiego. W latach 2004-2009 byłem ojcem duchownym w tamtejszym seminarium duchownym. Była to niezwykła przygoda duszpasterska. Więzy z Kamieńcem nie zanikły. Zapraszam  od czasu do Krakowa ks. Jana Niemca, biskupa pomocniczego diecezji kamieniecko-podolskiej - powiedział ks. Guziak. Po powrocie z Ukrainy jubilat pracował w parafii w Bronowicach, był ojcem duchownym w Archidiecezjalnym Seminarium Duchownym, archidiecezjalnym duszpasterzem powołań pracującym w Sanktuarium św. Jana Pawła II.

Końcowym akordem dzisiejszych uroczystości był koncert „Nie ma kapłaństwa bez Krzyża”, przygotowany przez artystów krakowskich.

Kraków. Jubileusze w parafii Świętego Krzyża   W kościele parafialnym ochrzczono m.in. przyszłego malarza Jana Matejkę, średniowieczne malowidła konserwował tu zaś Stanisław Wyspiański Bogdan Gancarz /Foto Gość