W ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym w Krakowie odbyła się Noc Świadków

Justyna Zygmunt

publikacja 10.11.2019 12:13

- Liczby, które mówią o skali prześladowań, to liczby mówiące również o potędze Kościoła, który zawsze jest silny wiarą swoich męczenników - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w intencji prześladowanych chrześcijan.

W ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym w Krakowie odbyła się Noc Świadków Noc Świadków zakończyło modlitewne czuwanie. Justyna Zygmunt /Foto Gość

Uroczysta Eucharystia, która odbyła się 9 listopada w bazylice Mariackiej, była głównym punktem akcji Noc Świadków, przygotowanej przez Papieskie Stowarzyszenie "Pomoc Kościołowi w Potrzebie". Równocześnie rozpoczęła ona XI Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.

- Wiemy, że wiek XXI jest także wiekiem męczenników. Z raportu Światowego Indeksu Prześladowań wynika, że od 60 lat około 245 mln naszych sióstr i braci znajduje się w stanie poważnego zagrożenia zdrowia i życia tylko dlatego, że żyją dla Chrystusa. Każdego dnia za wiarę statystycznie co 5 minut ginie jeden chrześcijanin, co sprawia, że rocznie jest ich 105 tys. - mówił w homilii metropolita. - Liczby, które mówią o skali prześladowań, to liczby mówiące również o potędze Kościoła, który zawsze jest silny wiarą swoich męczenników. Także w tych czasach, w których przyszło nam żyć, potwierdzają się słowa, jakie zawdzięczamy Tertulianowi: "Zasiewem Kościoła, tym, co sprawia, że jest ciągle młody i silny, jest męczeńska krew chrześcijan". Wychwalamy Boga za tych, którzy są, dzięki łasce Ducha Świętego, wierni aż do końca. Na ich świadectwie buduje się Kościół i stąd ta konieczność pamięci, naszej modlitwy za braci i siostry, którzy są poddani próbie ostatecznej - wyjaśnił arcybiskup.

Po Mszy św. odbyło się czuwanie, podczas którego modlono się za współczesnych świadków wiary i męczenników. Organizatorzy przytoczyli krótkie życiorysy prześladowanych z m.in. Egiptu, Pakistanu i Syrii. O trudnej sytuacji chrześcijan w Iraku opowiedziała Maryam Kurda. W 2014 r. była bezpośrednim świadkiem ucieczki chrześcijan z Równiny Niniwy w wyniku wypędzenia przez ekstremistów z Państwa Islamskiego. - W czasach dla nas trudnych pięknie jest wiedzieć, że na świecie są Kościoły, które się z nami solidaryzują. Wierzymy - i ludzie, którzy uciekli, również - że śmierć to nie koniec świata. Najważniejsze jest tylko to, żebyśmy mieli wiarę w Chrystusa. Cieszę się, że jesteśmy wszyscy jedno w Chrystusie - wyznała Maryam.

Noc Świadków rozpoczął flashmob na Rynku Głównym. Jak wyjaśnia Aleksandra Mętel z PKwP, pomarańczowe stroje, w które byli ubrani mężczyźni, są znakiem solidarności z osobami prześladowanymi przez takie organizacje, jak np. Państwo Islamskie. Używają oni strojów więziennych, aby upokorzyć prześladowanych. W ten sposób stowarzyszenie chce upamiętnić ich męczeńską śmierć. - Działamy w ten sposób, bo chcemy oddziaływać na różne zmysły i korzystać ze środków przekazu, jakie daje nam współczesny świat. Odwołujemy się do słuchu, do wzroku, również trochę szokujemy, bo niestety dzisiejszy świat posługuje się informacjami drastycznymi, szokującymi - wtedy dopiero jesteśmy w stanie wywołać jakąś reakcję w ludziach - powiedziała A. Mętel.

Papieskie Stowarzyszenie "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" jest organizacją międzynarodową. W Polsce działa kilka oddziałów. Krakowskie biuro jest otwarte na przechodniów - przy ul. Stradomskiej 6 znajduje się kawiarnia, w której zobaczyć można wystawy prezentujące sytuację prześladowanych chrześcijan na całym świecie. Misją stowarzyszenia jest również edukacja, która odbywa się m.in. poprzez katechezy i rekolekcje.