Wyciągnięte ręce

Magdalena Dobrzyniak

|

Gość Krakowski 47/2019

publikacja 21.11.2019 00:00

W Krakowie obchody tego święta trwały 4 dni. Na Małym Rynku odbywały się warsztaty taneczne, fotograficzne, pisarskie, zajęcia świetlicowe oraz koncerty i rekolekcje.

Najcenniejszym darem jest rozmowa. Najcenniejszym darem jest rozmowa.
Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość

Jak podkreśla rzecznik Światowego Dnia Ubogich Julia Bromberek, do Namiotu Spotkań przychodzili zarówno ci sami ludzie, którzy gościli w nim w latach poprzednich, jak i zupełnie nowe osoby. – Mogę tu spotkać ludzi, których znałem wcześniej. Ktoś kiedyś wyciągnął do mnie rękę. Chcę przekonać tych, którzy sobie jeszcze nie poradzili, że z każdej sytuacji jest wyjście – deklaruje pan Jerzy, który do Namiotu Spotkań zaglądał codziennie. Przez namiot przewinęły się setki potrzebujących.

Dostępne jest 40% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.