Mam z tego dużo frajdy

Gość Krakowski 47/2019

publikacja 21.11.2019 00:00

O „Magicznych piątkach”, czyli spektaklach iluzji na rzecz dzieci z wrodzonymi wadami serca, opowiada ich twórca Błażej Wojtyła.

– Najpierw zakładaliśmy, że uda się zebrać parę tysięcy. Już wiemy, że będzie to nie mniej niż 15 tys. zł – mówi Błażej. – Najpierw zakładaliśmy, że uda się zebrać parę tysięcy. Już wiemy, że będzie to nie mniej niż 15 tys. zł – mówi Błażej.
Archiwum prywatne

Miłosz Kluba: Skąd pomysł na takie wsparcie chorych dzieci i ich rodziców?

Błażej Wojtyła: W styczniu tego roku podczas USG dowiedzieliśmy się z żoną, że nasz drugi syn ma poważną, wrodzoną wadę serca. Urodził się przed terminem, 22 maja, z przełożeniem wielkich pni tętniczych. Pierwszym strasznie trudnym momentem dla mnie było pytanie pielęgniarki zaraz po porodzie o jego imię i czy chcemy go ochrzcić, bo nie jest przekonana, czy on dojedzie do szpitala w Prokocimiu. Żona w tym czasie leżała w narkozie. Wiedziałem, że może się spełnić jej najgorszy koszmar – że nie zdąży się z naszym dzieckiem nawet zobaczyć. Udało się dojechać na miejsce, bardzo uspokoił mnie też ratownik z karetki. Dla niego nie była to pierwsza taka akcja i wiedział, jak z takim rodzicem rozmawiać. Godzinę po porodzie byliśmy w Prokocimiu. Tego samego dnia synek miał pierwszy zabieg operacyjny, a pierwszą operację na otwartej klatce piersiowej przeszedł 4 czerwca. Mieliśmy nadzieję, że skończy się na tej jednej operacji, ale już w sierpniu zaczęły się kolejne problemy, transfuzja krwi i następna operacja już na początku września. I to na pewno nie koniec. Jednocześnie w tym czasie zobaczyliśmy, jak wygląda sytuacja w szpitalu od środka. Zobaczyliśmy lekarzy, którzy pracują po kilkanaście godzin, po czym idą jeszcze do poradni, bo nie ma kto przyjąć pacjentów. Umawiali się z nami na 19.30, choć pracują do 16.00, bo wiedzieli, że wcześniej nie znajdą czasu. Widzieliśmy pielęgniarki, to, jak ci ludzie się angażują. Zrozumieliśmy, że oni uratowali życie naszego dziecka i my musimy coś dać od siebie.

Dostępne jest 40% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.