Często zdarza się, że turyści, zwłaszcza z Japonii, przyjeżdżają tu tylko po to, by zobaczyć zabytkowe miejsce. Wyjeżdżają już jako pielgrzymi, bo coś stało się w ich sercu. – Dotknęli sacrum – mówi o. Konrad Cholewa OFM, kustosz sanktuarium pasyjno-maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Za klauzurą jedyną kobietą jest Maryja. Niepokalana spogląda z klasztornego chóru na modlących się wiernych. Na Nią zaś patrzy, spod sklepienia bazyliki, Ukrzyżowany.
Monika Łącka /foto gość
Dobrą okazją do przeżycia takiej przemiany jest trwający właśnie Adwent. Warto więc przyjechać do Kalwarii, zanurzyć się w ciszy, odzyskać duchowe siły, zastanowić się nad sensem życia i poczuć klimat zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.
Co nowego w Betlejem?
Sprzyja temu m.in. uczestnictwo w Roratach. Zaczynają się o godz. 5.55 rano, gdy celebransi, niosąc lampiony, wchodzą do pogrążonej w ciemnościach świątyni, w której rozlega się śpiew „Rorate caeli”. Można też obserwować postępy prac nad przygotowaniem kalwaryjskiego Betlejem, czyli jednej z największych ruchomych szopek w Polsce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.