Być skutecznym świadkiem Chrystusowej miłości

jz

publikacja 19.01.2020 21:34

Do tego zapraszał uczestników Opłatka Młodych bp Janusz Mastalski.

Diecezjalne spotkanie opłatkowe w sanktuarium Jana Pawła II zgromadziło młodych m.in. z Ruchu Światło-Życie, Grup Apostolskich, KSM, Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" oraz małżeństwa i rodziny z Domowego Kościoła. Mszy św. przewodniczył bp Mastalski. W homilii przypomniał o kluczowej roli dawania świadectwa wiary. Wyróżnił potrzebę świadczenia o przeżytym spotkaniu z Jezusem, o Jego godności, a także o Bożym działaniu w naszym życiu. - Każdy z nas powinien świadczyć o godności Mistrza. Święty Jan Chrzciciel mówił: "Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym". Boga nie można lekceważyć, bo jest miłością. Na miłość nie można odpowiedzieć obojętnością, wzgardą - zaznaczył bp Mastalski. - Chrześcijanin musi mieć przez całe swoje życie świadomość, Komu zaufał. Powinien dawać świadectwo o Tym, którego nie można zlekceważyć, bowiem jest Synem Bożym. A niektórym wydaje się, że można przed Chrystusem uciec, na jakiś czas Go porzucić. Godność Chrystusa przynagla każdego z nas do wierności bez względu na okoliczności. Świadectwo o godności Mistrza to powiedzenie: "Panie, nawet kiedy jest mi bardzo ciężko, nawet kiedy moje życie usłane jest różnymi cierniami, nie lękam się, bo Ty jesteś ze mną" - wyjaśniał biskup.

Na koniec życzył wszystkim, by byli skutecznymi świadkami miłości Chrystusowej oraz by na swojej drodze spotykali takich świadków, którymi Jezus będzie się posługiwał.

Podczas Eucharystii pary Domowego Kościoła zostały uroczyście posłane na rekolekcje zimowe, na których będą pełnić posługę. Następnie w sali konferencyjnej odbyło się wspólne kolędowanie oraz składanie życzeń.

- Po raz kolejny przekonałem się, że sprawdza się połączenie modlitwy - uroczystej liturgii, w którą mogłem być zaangażowany poprzez śpiew - z następującym po niej spotkaniem z innymi młodymi, wypełnionym radością, rozmowami i dobrymi życzeniami - przyznał Mateusz. - Wprawdzie minęło kilka tygodni od świąt i może nie odczułem w zewnętrznych znakach tak bardzo bożonarodzeniowej atmosfery, ale wspólnota, którą tworzyliśmy, była znakiem, że Jezus naprawdę narodził się, jest i działa - dodał.