Taki mu się snuje dramat...

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 9/2020

publikacja 27.02.2020 00:00

Od 35 lat piórem i żywym słowem przypomina postacie zasłużone dla teatru polskiego. Doceniają to wybitni aktorzy, doceniło także państwo, honorując go za zasługi kulturalne srebrnym medalem „Gloria Artis”.

– W moich publikacjach i spotkaniach z ludźmi sceny starałem się zwracać uwagę przede wszystkim na piękno i dobro, tak ściśle z nią związane – zaznacza jubilat. – W moich publikacjach i spotkaniach z ludźmi sceny starałem się zwracać uwagę przede wszystkim na piękno i dobro, tak ściśle z nią związane – zaznacza jubilat.
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Wszystko zaczęło się w 1978 r., gdy pewnego wieczoru 15-letni uczeń Technikum Geologicznego Darek Domański wybrał się do krakowskiego Starego Teatru, by zobaczyć spektakl „Noc listopadowa” Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.