Akademia Przyszłości szuka darczyńców, którzy ufundują kolejne "Indeksy sukcesów"

Julia Wrześniak

publikacja 04.03.2020 12:50

Indeksy są szansą dla wielu dzieci na podjęcie całorocznej pracy nad swoim rozwojem i poprawieniem wyników w nauce.

Akademia Przyszłości szuka darczyńców, którzy ufundują kolejne "Indeksy sukcesów" Wolontariuszka Ewa pokazuje Patrykowi ciekawe doświadczenia chemiczne. Julia Wrześniak /Foto Gość

Ewa od dłuższego czasu szukała miejsca, w którym mogłaby podzielić się z kimś dobrem i poczuć, że to, co robi, ma sens. Odnalazła je w Akademii Przyszłości.

W październiku 2019 r. AP już po raz 17. rozdała 240 dzieciom z całej Małopolski tzw. Indeksy sukcesów. Celem tego projektu jest zbudowanie lub odbudowanie w najmłodszych poczucia własnej wartości i pokazania im, że są stworzeni do wielkich rzeczy. Każde dziecko biorące w nim udział ma osobistego tutora-wolontariusza, z którym spotyka się na indywidualnych, cotygodniowych zajęciach. Do grona wolontariuszy akademii dołączyła Ewa, która w ramach projektu od kilku miesięcy regularnie spotyka się z 13-letnim Patrykiem i pomaga mu.

- Rok temu, kiedy wróciłam do Krakowa, poczułam, że muszę zaangażować się w jakiś wolontariat, który da mi szansę, by podzielić się z kimś swoimi umiejętnościami, czasem i dobrem. Któregoś dnia przyjechała do mnie przyjaciółka z Łodzi, która opowiedziała o swojej działalności w Szlachetnej Paczce i Akademii Przyszłości. Kiedy usłyszałam o tym projekcie, od razu wiedziałam, że to jest miejsce dla mnie - wspomina Ewa.

Głównym zadaniem każdego wolontariusza jest zbudowanie z dzieckiem relacji opartej na wzajemnym zaufaniu oraz pomoc w jego problemach - zarówno codziennych, jak i edukacyjnych. Podczas cotygodniowych, godzinnych spotkań wolontariusze bawią się z dziećmi, odrabiają z nimi zadania domowe, pomagają im w nauce i - tak, jak Ewa - pokazują im swój świat. Dzięki temu w uczestnikach projektu rodzą się nowe pasje i marzenia.

Jedną z największych życiowych i zawodowych pasji Ewy jest chemia, którą zaraża Patryka, przeprowadzając z nim różne ciekawe doświadczenia. - Kilka tygodni temu Patryk powiedział mi, że chciałby zostać naukowcem. To było piękne doświadczenie, kiedy zapytał, czym dokładnie się zajmuję, a potem dodał, że on też by tak chciał. Ten moment pokazał mi, że Patryk przełamał pewne swoje bariery i otworzył się na naukę - opowiada wolontariuszka.

Każdy wolontariusz biorący udział w projekcie jest w stałym kontakcie z rodzicami dziecka, dzięki czemu wszyscy, wspólnymi siłami, pracują nad ciągłym rozwojem podopiecznego. Zanim rozpocznie się roczna przygoda z osobistym tutorem, rodzice, dziecko oraz pedagog szkolny wypełniają ankietę, która pozwala wolontariuszowi lepiej poznać charakter dziecka, jego plany i marzenia oraz trudności, z którymi będzie musiał się zmierzyć. Każdego roku dzieciom przydzielani są nowi opiekunowie, którzy podejmują kolejne działania związane z ich edukacją.

 - Jestem bardzo zadowolony ze spotkań z panią Ewą. Najbardziej podobają mi się eksperymenty chemiczne, których się tutaj nauczyłem. Matematyka jest dla mnie dość trudna, ale pani Ewa fajnie potrafi mi ją wytłumaczyć. Dobrze by było, gdyby każde dziecko mogło mieć kogoś takiego obok siebie - mówi Patryk.

To właśnie dzięki Akademii Przyszłości Patryk i Ewa zyskali coś bardzo cennego. To wzajemne zaufanie, którym się obdarowali, pozwoliło im na stworzenie prawdziwej przyjacielskiej relacji.

Nie byłoby to możliwe bez wsparcia indeksowych darczyńców. Szczegółowe informacje o tym, jak można kupić "Indeksy sukcesów", znajdują się na stronie Akademii Przyszłości (akademiaprzyszlosci.org.pl).