W mackach SARS-CoV-2

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 12/2020

publikacja 19.03.2020 00:00

Obecność koronawirusa z chińskiego Wuhanu stała się wyzwaniem dla wszystkich. Także Małopolanie muszą oswoić się z nieznaną im do tej pory sytuacją.

▼	Przy Szpitalu Uniwersyteckim przeprowadzono ćwiczenia na wypadek masowego szerzenia się epidemii. W namiotach znajdują się łóżka szpitala polowego. ▼ Przy Szpitalu Uniwersyteckim przeprowadzono ćwiczenia na wypadek masowego szerzenia się epidemii. W namiotach znajdują się łóżka szpitala polowego.
Małopolski Urząd Wojewódzki

Wiedzą już, że wirus jest obecny w Krakowie, hospitalizowane są zaś inne osoby z podejrzeniem zakażenia. Nie mogą się uczyć, gdyż od 12 do 25 marca w szkołach wszystkich szczebli, także wyższych, nie odbywają się zajęcia. Nie mogą odreagować kulturalnie, bo na ten sam okres zamknięto wszystkie instytucje kultury, nie można zwiedzać nawet Kopalni Soli w Wieliczce. Nie mogą odpocząć w ciepłych krajach, bo odwołano loty m.in. do Włoch, które stały się jednym z głównych europejskich „rozsadników” wirusa. Nie zawsze mogą także dostać się na zabiegi do szpitala. Wykupują też masowo w supermarketach mydła w płynie, ryż, makaron, konserwy i... papier toaletowy. Nie wychodzą bez potrzeby z domu. Ulice i place miast opustoszały.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.