Ważny moment bezsilności

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 13/2020

publikacja 26.03.2020 00:00

W związku z epidemią koronawirusa w tym roku Ekstremalna Droga Krzyżowa nie rozpocznie się Mszą św. w kościele św. Józefa w Podgórzu. Na spotkanie z Bogiem, pod osłoną nocy, można jednak wyruszyć samotnie, w dowolnie wybranym terminie.

▲	Marzena, żona Marcina, też chodzi na EDK. Na zdjęciu razem z mężem i 1,5-rocznym synem w Kalwarii Zebrzydowskiej w 2014 r. ▲ Marzena, żona Marcina, też chodzi na EDK. Na zdjęciu razem z mężem i 1,5-rocznym synem w Kalwarii Zebrzydowskiej w 2014 r.
Archiwum Marcina Brandysa

Taka zresztą jest idea przedsięwzięcia, które w 2009 r. narodziło się w Krakowie, a dziś organizowane jest nie tylko w całej Polsce, ale również w wielu państwach Europy, w Stanach Zjednoczonych i Australii. Wszystkich, którzy decydują się wziąć swój krzyż na ramiona, łączy jedno – chcą „przegadać” z Bogiem wiele spraw, oddając Mu swój trud i modląc się 8, 10, a nawet ponad 30 godzin.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.