Brat Benedykt Pączka OFM Cap słynie z szalonych pomysłów. Tym razem postanowił, że zaprosi do Afryki jednego z darczyńców wspierających powstanie pierwszej szkoły muzycznej na Czarnym Lądzie.
Podczas trwającej w RŚA rebelii dzieci były wykorzystywane jako żywe tarcze. Dzięki kapucynom zamiast broni do rąk dostały instrumenty.
Archiwum br. Benedykta Pączki OFM Cap
To nie będą luksusowe wakacje w pięciogwiazdkowym hotelu, ale dwutygodniowy pobyt „misjonarski” w Bouar, czyli wiosce, w której mieszkają bracia kapucyni.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.