Podważone zaufanie

Gość Krakowski 45/2020

publikacja 05.11.2020 00:00

– Sytuacja kadrowo-łóżkowa przekroczyła granicę wytrzymałości systemowej – mówi prof. dr hab. n. med. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Obarczanie samorządu lekarskiego tym, byśmy wytypowali lekarzy, którzy będą pracować w szpitalach tymczasowych,  jest nieuprawnione – podkreśla prof. Matyja. – Obarczanie samorządu lekarskiego tym, byśmy wytypowali lekarzy, którzy będą pracować w szpitalach tymczasowych, jest nieuprawnione – podkreśla prof. Matyja.
Archiwum Naczelnej Izby Lekarskiej

Monika Łącka: W Małopolsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u 46 464 osób, zmarło 656 osób. Z kolei na 2732 łóżka covidowe zajętych jest 2366 [dane z 2 listopada]. Zajętych jest też coraz więcej respiratorów. Wiele szpitali alarmuje, że brakuje personelu, miejsc dla chorych, a nawet tlenu, by ich leczyć...

prof. Andrzej Matyja: Województwo małopolskie (wraz z województwem mazowieckim) jest niechlubnym liderem w liczbie nowych zachorowań, jednak sytuacja w krakowskich i małopolskich szpitalach niewiele odbiega od tej, jaką obserwujemy w całej Polsce. Można powiedzieć – bez grama przesady – że sytuacja kadrowo-łóżkowa przekroczyła granicę wytrzymałości systemowej. Dlatego coraz trudniej jest nam udzielać pomocy medycznej w pełnym wymiarze, jak tego potrzebują pacjenci. I nie wiąże się to z brakiem naszych, lekarzy, chęci, ale wynika z braku możliwości czasowych i z granic wydolności własnego organizmu. Jesteśmy wykończeni przez pandemię i mówię o całym personelu medycznym, a nie tylko o tym, który pracuje z pacjentami covidowymi.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.