Bp Muskus: Prawda czyni życie kapłana autentycznym i wiarygodnym

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 13.03.2021 13:48

Krakowski biskup pomocniczy mówił o tym w czasie wielkopostnej pielgrzymki pokutnej kapłanów do sanktuarium św. Jana Pawła II.

Bp Muskus: Prawda czyni życie kapłana autentycznym i wiarygodnym - W jakim świecie powinien żyć naśladowca Tego, który w Wieczerniku umywał uczniom nogi? W świecie pychy, czy w świecie pokory? - pytał bp Muskus. Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość

Ze względu na pandemię w tym roku pokutna modlitwa kapłanów odbyła się w pięciu wyznaczonych dla poszczególnych rejonów archidiecezji sanktuariach: św. Jana Pawła II w Krakowie, pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej, Gaździny Podhala w Ludźmierzu oraz w sanktuariach maryjnych w Myślenicach i Trzebini.

W sanktuarium św. Jana Pawła II modlitwom przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Homilię wygłosił bp Damian Muskus OFM. Nawiązując do przypowieści o modlitwie faryzeusza i celnika, podkreślał, że w świątyni jerozolimskiej spotkały się dwa światy - świat pychy i świat pokory.

O modlitwie faryzeusza mówił, że przybrała ona kształt "poematu ku czci samego siebie". Bóg służył mu tylko jako lustro, w którym mógł się przejrzeć, a inni ludzie jako tło, na którym mógł się korzystnie zaprezentować. - W tej modlitwie Bóg nie jest wielbiony, On jest lekceważony - zauważył krakowski biskup pomocniczy.

Jego zdaniem celnik był świadom, "jak wiele w życiu zepsuł, jak jest słaby i grzeszny". - Wiedział, że od Pana zależy jego los. Nie miał przed Bogiem żadnych zasług, przyszedł do Niego z pustymi rękami. Celnik to człowiek, który jest przed Nim jak żebrak: może tylko prosić o wybaczenie - opisywał kaznodzieja. 

- Poczucie wyższości, urzędniczy styl, lekceważenie ludzi, arogancja, brak empatii, celebrowanie siebie, podkreślanie własnych zasług, pragnienie godności, permanentny niedosyt pochwał - tak scharakteryzował przejawy świata pychy. O świecie pokory mówił, że jego znakami rozpoznawczymi są "wyrozumiałość, cierpliwość, wewnętrzna radość, prostota, umiejętność słuchania, współczujące serce, gotowość niesienia pomocy i gotowość do poświęceń, niedbałość o honory i zaszczyty".

- W którym świecie lepiej się odnajdujemy? Który świat jest bardziej ewangeliczny? W którym świecie chcą nas widzieć ludzie? W jakim świecie powinien żyć naśladowca Tego, który w Wieczerniku umywał uczniom nogi? W świecie pychy, czy w świecie pokory? - pytał zgromadzonych w papieskim sanktuarium kapłanów. 

Jak stwierdził, odpowiedź jest oczywista, ale niepełna, bo świat pokory potrzebuje świata prawdy. - Potrzebna jest osobista więź z Jezusem, umacniana codzienną, wierną modlitwą, życiem sakramentalnym i świadczoną miłością miłosierną - wskazywał bp Muskus. Jak dodał, świat prawdy w życiu kapłana chroni go "od aktorstwa, od udawania" i czyni jego życie autentycznym i wiarygodnym.

Hierarcha zachęcał duchownych, by przyznali przed Panem, że "świat prawdy" często boli i napawa lękiem. - Módlmy się więc o odwagę, byśmy potrafili uznać swoją grzeszność, byśmy umieli stanąć w prawdzie o Kościele jako wspólnocie ludzi słabych, wciąż potrzebujących nawrócenia i uleczenia - apelował.

W ramach pielgrzymki kapłani wysłuchali konferencji, modlili się za Kościół i ojczyznę za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego, odprawili również Drogę Krzyżową. Uczestniczący w pielgrzymce duchowni złożyli wielkopostną jałmużnę na rzecz krakowskich hospicjów dziecięcych: im. ks. Józefa Tischnera oraz Alma Spei, a także dla Hospicjum św. Łazarza.

Posłuchaj homilii bp. Muskusa: