Od ponad roku osoby chore i starsze, przebywające w domach pomocy społecznej, są zamknięte w czterech ścianach i pozbawione dostępu do kultury i sztuki. Teatr Tańca „Lilia” chce to zmienić.
▲ To spektakl, który zachęca widzów do modlitwy.
Monika Łącka /Foto Gość
Pomysł jest prosty: trzeba nagrać przedstawienie taneczne „Lilia”, a płytki wysłać tam, gdzie już dziś są oczekiwane. Inspiracją do podjęcia tego wyzwania stała się pani Zosia, która w tym roku skończy 100 lat.
Trzeba się pospieszyć
– Jakiś czas temu mieszkałam u pani Zosi, której często opowiadałam o tym, co robimy. Cieszyła się z postępów prac, doradzała na przykład w kwestii strojów, bo kiedyś była krawcową. Kilka razy planowałam nawet, że zaprosimy ją na spektakl, ale niestety nie udało się to – opowiada Agata Stodolska, koordynatorka projektu „Lilia”, tancerka i choreograf, która w przedstawieniu gra rolę Maryi.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.