Dawca, czyli lokalny bohater

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 15/2021

publikacja 15.04.2021 00:00

W Małopolsce w ciągu roku pobieranych jest 40 tys. litrów krwi, a to jest wciąż za mało przy około 110 tys. operacji. Ludzie chętnie stawiają się także w podhalańskich parafiach, aby oddać życiodajny płyn.

▲	Salka parafialna w Miętustwie dwa razy w roku zamieniana jest na parę godzin w miejsce pobrań. ▲ Salka parafialna w Miętustwie dwa razy w roku zamieniana jest na parę godzin w miejsce pobrań.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Za pośrednictwem mediów zwracamy się z apelem do wszystkich potencjalnych dawców, aby w okresie pandemii nie bali się do nas przyjść – czy podczas akcji krwiodawstwa w parafiach albo innych miejscach, czy w stacji w Krakowie i oddziałach terenowych. Oddawanie krwi jest bezpieczne. Mamy zaostrzony rygor, zarówno ze strony pracowników stacji, jak i po stronie dawcy. Dawca jest sprawdzany nie tylko od strony medycznej, ale i pod kątem tego, czy nie musi przebywać na kwarantannie. Mamy dostęp na bieżąco do wszystkich odpowiednich systemów – mówi dr Maria Lambrecht z zakopiańskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.