Kard. Dziwisz: Zmagamy się ze słabościami Kościoła i nieprzyjaznymi mu ideologiami

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 08.05.2021 18:15

- Naszym wyzwaniem jest umacniać Kościół, oczyszczać go i odnawiać - mówił krakowski metropolita senior, który w uroczystość św. Stanisława BM odprawił Mszę św. w katedrze na Wawelu.

Kard. Dziwisz: Zmagamy się ze słabościami Kościoła i nieprzyjaznymi mu ideologiami Kard. Dziwisz przewodniczył Mszy św. przy konfesji św. Stanisława w katedrze wawelskiej. Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość

Przywołując Ewangelię o Dobrym Pasterzu, kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że św. Stanisław wypełniał nakreślony przez Jezusa ideał i kochał powierzony mu lud. - Wiedział, że Ewangelia nie dzieli ludzi na mniejszych i większych, bardziej lub mniej ważnych. W oczach Boga wszyscy jesteśmy równi, bo jesteśmy Jego dziećmi - mówił hierarcha, podkreślając, że oddając życie w obronie powierzonego mu ludu, biskup Stanisław naśladował swojego Mistrza.

Kardynał Dziwisz wezwał do głębszego spojrzenia na obecną sytuację Kościoła. - Zdajemy sobie sprawę, ile w nim i poza nim działa sił rozpraszających, podważających jego jedność i nieodzowność w Bożym planie zbawienia świata. Jest to wyzwanie dla nas wszystkich, by nie rozpraszać, nie podważać, nie pogłębiać podziałów, nie niszczyć Kościoła, ale umacniać go, oczyszczać i odnawiać, by pełnił swoją służbę dla całej ludzkości - mówił.

Podkreślił ponadto potrzebę patrzenia z wiarą zarówno na męczeńską śmierć biskupa Stanisława, jak i na "nasze osobiste i zbiorowe trudności, zmagania, stawianie czoła zagrożeniom, oskarżeniom i wyzwaniom". Dodał, że przesłanie chrześcijańskiej nadziei i wiary mówi, iż Bóg nawet z najtrudniejszych spraw potrafi wyprowadzić dobro.

Dawny sekretarz Jana Pawła II przypomniał, że za kilka dni minie 40. rocznica zamachu na Ojca Świętego. - Dziś patrzymy na to wydarzenie w świetle całego pontyfikatu papieża, który nie uciekał przed wilkiem i nie bał się zmierzyć z ideologią i systemem, który spowodował w świecie wiele zła i cierpienia ludzi i narodów - mówił. 

Krakowski arcybiskup senior podkreślał, że świadectwo św. Stanisława i św. Jana Pawła II jest "zaproszeniem, byśmy również i my żyli Ewangelią w naszym konkretnym świecie, niewolnym od trudności i zagrożeń". - Zmagamy się z epidemią o światowym wymiarze, powodującą wiele cierpienia i lęku, i zbierającą żniwo śmierci. Pośród tego dostrzegamy także wiele dobra, poświęcenia tych, którzy spieszą z pomocą zarażonym. Zmagamy się także ze słabościami Kościoła oraz z nieprzyjaznymi mu ideologiami. W dalszym ciągu nasze życie społeczne i polityczne naznaczone jest niekończącymi się napięciami i jałowymi sporami, tracącymi sprzed oczu troskę o dobro wspólne - wyliczał. 

- Niech to wszystko stanowi dla nas zachętę, by zespalać, a nie rozpraszać, by budować, a nie trwonić dobra, które jest i które trzeba cierpliwie umacniać - zaapelował kard. Dziwisz.

Święty Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim w latach 1072-1079. Zginął śmiercią męczeńską, skazany przez króla Bolesława Śmiałego na śmierć przez rozczłonkowanie. Został kanonizowany 17 września 1253 r. przez papieża Innocentego IV. Papież Jan XXIII ustanowił św. Stanisława wraz ze św. Wojciechem i Najświętszą Maryją Panną Królową Polski pierwszorzędnymi patronami Polski w 1963 roku.