Od wielkiego dzwonu

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 27/2021

publikacja 08.07.2021 00:00

Gdy był młody, błyszczał barwą złota. Obecnie, w wyniku utleniania się metalu na jego powierzchni, jest czarnoszary z odcieniem zieleni, pokryty patyną. Jego opiekun techniczny uważa, że wawelski Zygmunt, użytkowany technicznie tak jak teraz, mógłby przy pewnych zabiegach „dożyć” nawet do 4 tys. lat.

Wśród ok. 35 tysięcy „koncertów” instrumentu są także te, do których przyczynił się dzwonnik Maciej Głód. Wśród ok. 35 tysięcy „koncertów” instrumentu są także te, do których przyczynił się dzwonnik Maciej Głód.
Adam Wojnar

Zygmunt, arcydzieło sztuki ludwisarskiej mające także znaczenie duchowe, dzwoni już od pół tysiąca lat – od 13 lipca 1521 roku. W tym czasie jego serce wykonało ok. 12 mln uderzeń. Do wydobycia zeń dźwięku potrzebna jest siła 12 dzwonników. Zygmunt bije w tonacji g w oktawie małej. Jego głos jest donośny. Przy nim samym ma siłę 112 decybeli, gdy słucha się go na Plantach, u stóp Wawelu – 77 decybeli. Przy dobrej pogodzie z dużą wilgotnością powietrza słychać go nawet z odległości ponad 30 km.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.