Światy pani Anny

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 31/2021

publikacja 05.08.2021 00:00

„Zjawiskowo piękna dziewczyna stała się zjawiskowo pięknym Człowiekiem” – napisała o niej jej biografka Elżbieta Baniewicz. Anna Dymna, mimo ukończonej niedawno siedemdziesiątki, nie zwalnia tempa.

W 2018 r., na 15-lecie Fundacji „Mimo Wszystko” aktorka weszła na szczyt Kopca Kościuszki m.in. z Łukaszem Waśniowskim, chłopcem z zespołem Downa, który – idąc – powiedział: „Aniu, ofiaruję ci siłę i miłość”. W 2018 r., na 15-lecie Fundacji „Mimo Wszystko” aktorka weszła na szczyt Kopca Kościuszki m.in. z Łukaszem Waśniowskim, chłopcem z zespołem Downa, który – idąc – powiedział: „Aniu, ofiaruję ci siłę i miłość”.
Monika Łącka /Foto Gość

Byłaby pewnie niezłym psychologiem. Talent aktorski małej Małgosi (takie imię nosiła początkowo) odkrył sąsiad – aktor Jan Niwiński (brat znanej aktorki Zofii Niwińskiej), który prowadził Koci Teatr przy krakowskiej Poczcie Głównej. Zagrała w nim m.in. główną rolę w spektaklu „Sierotka Marysia”. Potem, gdy była już licealistką, uczył ją recytacji wierszy i nawrzeszczał na nią, gdy chciała studiować psychologię, a nie aktorstwo. Nie miała więc wyboru – w 1968 r. została studentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.