Skały latały, ziemia raziła prądem...

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 48/2021

publikacja 02.12.2021 00:00

Tymi wypadkami w sierpniu 2019 r. żyła cała Polska. Do dziś wiele osób zastanawia się, jak wyglądały akcje ratunkowe. Prawda jest taka, że ratownicy TOPR zrobili wszystko, co tylko się dało, by pomóc poszkodowanym. Poodejmowali przy tym ogromne ryzyko, kładąc na szali własne życie.

◄	– Jeśli ktoś twierdzi, że tej burzy nie było widać, że nie było symptomów, to chyba nie chciał tego zauważyć – mówią ratownicy. ◄ – Jeśli ktoś twierdzi, że tej burzy nie było widać, że nie było symptomów, to chyba nie chciał tego zauważyć – mówią ratownicy.
Grzegorz Lorek /TPN

Najpierw pod ziemią, w piekielnie wąskich korytarzach Jaskini Wielkiej Śnieżnej, trwała mordercza walka z czasem, która – jak się później okazało – od początku była skazana na porażkę, bo na uwięzionych tam grotołazów z Wrocławia po prostu „zapadł wyrok”. Żadna ludzka siła nie mogła tego zmienić.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.