Stop-klatka przy Bożym Sercu

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 4/2022

publikacja 27.01.2022 00:00

Żyją w zupełnym odosobnieniu, zaledwie kilka kroków od Krupówek. – Pan Bóg nas zachwycił, jesteśmy szczęśliwe i wolne. Nie mamy niczego, staramy się tylko wypraszać łaski dla innych – mówi s. Joanna Paula.

▲	Siostry karmelitanki zapraszają na Msze św. do swojej kaplicy. W dni powszednie liturgia zaczyna się o godz. 7.30, a w niedzielę o 8.30. o godz. 8.30. ▲ Siostry karmelitanki zapraszają na Msze św. do swojej kaplicy. W dni powszednie liturgia zaczyna się o godz. 7.30, a w niedzielę o 8.30. o godz. 8.30.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Klasztor sióstr karmelitanek w Zakopanem istnieje już prawie 80 lat. Karmelowi patronują Niepokalane Serce Maryi i św. Józef. Obecnie pod Tatrami jest 15 sióstr, a przeorysza pod Giewontem mieszka już 38 lat. Do zakonu wstąpiła zaraz po maturze. Do złożenia ślubów wieczystych przygotowują się zaś dwie siostry, jedna po szkole średniej, druga po studiach.

Dzień przepełniony jest tu modlitwą w różnych wymiarach. Siostry budzą się o 5.00 rano i wtedy jest czas na medytację w ciszy, jutrznię. O godz. 7.30 idą do kaplicy na Eucharystię, uczestniczą w dziękczynieniu, modlitwie brewiarzowej. Po południu znów jest medytacja. – Zwykle dzień kończymy ok. godz. 21 Apelem Jasnogórskim i Godziną Czytań. Siostry dokładnie pilnują planu, a na wszystkie jego punkty zwołuje nas dzwonek klasztorny, przy którym dyżuruje jedna z sióstr. Gdyby zapomniała zadzwonić, to szybko znajdą się karmelitanki, które strzegą punktualności – śmieje się s. Joanna Paula, przeorysza.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.