Wymodlił je i wyśnił

Bogdan Gancarz

publikacja 03.03.2022 00:00

Mówiono o nim, że „był poetą malarstwa i malarzem poezji”. Widać to wyraźnie na wystawie w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego, gdzie pokazano ponad 170 obrazów i rysunków Jacka Malczewskiego. Niektóre z nich prezentowane są po raz pierwszy.

	Na obrazie „Tobiasz i Parki” (1912) artysta sportretował swoją muzę Kingę Marię Balową jako anielicę (a właściwie Archanioła Rafała), czuwającą, by Parki snujące nici życia Tobiasza (artysta sportretował tu samego siebie) nie za wcześnie ją przerwały. Na obrazie „Tobiasz i Parki” (1912) artysta sportretował swoją muzę Kingę Marię Balową jako anielicę (a właściwie Archanioła Rafała), czuwającą, by Parki snujące nici życia Tobiasza (artysta sportretował tu samego siebie) nie za wcześnie ją przerwały.
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Artysta spędził większą część życia w Krakowie. Urodzony w 1854 r. przyjechał pod Wawel w 1871 r., aby uczyć się w gimnazjum i pozostał do końca życia, czyli do 1929 roku. „Jego obrazy to była ciągła spowiedź duszy jego, łaknącej wypowiedzieć, co czuł, czego pragnął, o czem marzył” – wspominał w pamiętniku uczeń malarski Malczewskiego Marcin Samlicki.

Kreator polskiej wyobraźni

Dorobek artystyczny malarza Młodej Polski pokazano teraz na wystawie „Jacek Malczewski romantyczny”, która jest elementem inicjatyw Roku Romantyzmu Polskiego, jakim ogłoszono 2022, w 200. rocznicę wydania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.