Wdzięczność większa od słów

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 11/2022

publikacja 17.03.2022 00:00

Naszym mężom łatwiej jest walczyć i bronić ukraińskiej ziemi, gdy wiedzą, że w Polsce jesteśmy bezpieczne. Bo chociaż o nas nie muszą się bać – mówią Ukrainki, które schronienie znalazły w archidiecezji krakowskiej.

▲	– Boimy się o naszych bliskich, którzy zostali w Ukrainie – mówią panie, które przebywają w Hotelu Polskim. ▲ – Boimy się o naszych bliskich, którzy zostali w Ukrainie – mówią panie, które przebywają w Hotelu Polskim.
Monika Łącka /Foto Gość

Gdy opowiadają o tym, co widziały, nim przekroczyły granicę z Polską, płaczą. – 24 lutego, gdy Rosja zaatakowała nasz kraj, obudziły nas wybuchy. Nie mogłam uwierzyć, że jednak rozpoczęła się wojna. Zaczęłam dzwonić do rodziny, do przyjaciół i wszyscy potwierdzali, że to się dzieje naprawdę. Było jasne, że za chwilę trzeba uciekać – wspomina Ula z Kijowa. Pochodząca z Żytomierza Julia, która pracuje niedaleko Kijowa, dodaje, że podczas gdy inni opuszczali ostrzeliwane już miasta, ona i jej bliscy nie mogli się wydostać, bo nie mieli transportu. W końcu udało się im złapać marszrutkę, czyli autobus, który zgodził się ich zabrać. Kosztowało to 15 tys. hrywien (czyli 6,7 tys. zł; chleb kosztuje ok. 10 hrywien), ale pieniądze nie miały znaczenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.