Abp Jędraszewski: Tylko On jest naszym pokojem i pojednaniem!

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 16.06.2022 17:41

Metropolita krakowski wygłosił homilię przy czwartym ołtarzu centralnej procesji Bożego Ciała Drogą Królewską z Wawelu na Rynek Główny.

Abp Jędraszewski: Tylko On jest naszym pokojem i pojednaniem! - Chrystus jest naszym pokojem i pojednaniem najpierw wtedy, gdy jedna nas z Bogiem i Kościołem - mówił metropolita. Monika Łącka /Foto Gość

Przypomniał on słowa, które Jezus powiedział do apostołów w Wieczerniku: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję”. Jak zauważył, świat może dać nam jedynie taki pokój, co do którego trwałości zawsze będziemy mogli żywić w pełni uzasadnione lęki i obawy. - Zbyt często, zbyt szybko i zbyt łatwo obraca się on w przemoc i wojny. Natomiast Chrystus obdarza nas takim pokojem, którego nic nie jest w stanie nas pozbawić. Chrystus - i tylko On! - jest naszym pokojem i naszym pojednaniem. Urzeczywistnia się to w czterech podstawowych wymiarach naszej człowieczej, a zarazem chrześcijańskiej egzystencji - podkreślił arcybiskup.

Jego zdaniem Chrystus jest naszym pokojem i pojednaniem najpierw wtedy, gdy jedna nas z Bogiem i Kościołem. W sposób ostateczny i na zawsze dokonało się to na krzyżu Golgoty, na którym Chrystus przelał swoją krew. Co więcej, łaskę pojednania z Bogiem i wewnętrznego pokoju możemy osiągnąć pod warunkiem naszego pojednania z braćmi. Pojednanie to wskazuje na drugi podstawowy wymiar naszego związania z Chrystusem jako naszym pokojem i pojednaniem. - Życie w światłości, którą jest Bóg, wymaga bowiem od nas tego, abyśmy się wzajemnie miłowali. W przeciwnym razie tkwilibyśmy w jakimś fundamentalnym kłamstwie -zaznaczył arcybiskup.

Jak również przekonywał, współuczestnictwo z braćmi wskazuje na jeszcze jeden bardzo ważny wymiar naszego życia. Jest nim wspólnota narodowa. - Musimy zatem stawiać sobie pytania: Czy miłujemy polską historię i staramy się ją ciągle poznawać? W jakiej mierze ulegamy współczesnym trendom, aby od niej uciekać i nie chcieć jej znać? W jakim stopniu ją zakłamujemy, mniej lub bardziej świadomie powtarzając kalki komunistycznej i liberalnej propagandy na temat naszej chlubnej przeszłości, naszych dokonań i naszych zmagań, między innymi w walce z hitlerowskimi, sowieckimi i późniejszymi okupantami? Idąc dalej za myślą Jana Pawła II, musimy również stawiać sobie pytania o stosunek do naszej polskiej tradycji. Czy ją prawdziwie szanujemy i miłujemy, czy też, być może, wstydliwie odwracamy się od niej, uważając ją za przejaw zaściankowości, zamknięcia na świat, lub za rodzaj kuli u nogi, która nie pozwala nam stawać się obywatelami świata? Czy, na koniec, z największą troską staramy się o wysoką kulturę polskiego języka i jego piękno, czy też aprobujemy tę słowną przemoc i wulgaryzm, które jeszcze stosunkowo niedawno rozbrzmiewały na ulicach naszych miast, budząc przy tym poklask ze strony niektórych polityków? - wyliczał metropolita, dodając, że musimy stawiać sobie te pytania, ponieważ dość powszechnie znane stwierdzenie „polskość - to nienormalność” bardzo boli, tak jak zawsze boli ośmieszanie i szyderstwo z tego, co dla nas jest prawdziwie święte i drogie, i co kochamy całym sercem.

Czwartym wymiarem naszego życia, w którym doświadczamy Chrystusa jako źródła naszego pojednania i pokoju, są natomiast relacje między narodami i państwami. - Jeśli Chrystus jest naszym pokojem, jeśli jest On tym, kto pojednał ludzi między sobą przez swój krzyż i jeśli On uczynił ich na nowo Bożymi dziećmi, umożliwiając im przystęp do Boga Ojca, to odrzucenie Chrystusa musi prowadzić do przemocy i wojen, do wrogości między ludźmi i do przekreślania w innych godności Bożych dzieci, a w konsekwencji do odrzucenia nadziei w wieczne zbawienie. Tę właśnie prawdę potwierdzają tragiczne doświadczenia dwudziestego wieku, w tym przede wszystkim dzieje drugiej wojny światowej, sprowokowanej przez obydwa ówczesne systemy totalitarne: bolszewicki ateizm oraz hitlerowski pogański nazizm. Tę prawdę potwierdza także toczona obecnie wojna na Ukrainie spowodowana przez imperialne dążenia Rosji. Wraz z okrucieństwami tej wojny, które nie oszczędzają nawet małych dzieci, wraz z ogromem krzywd dotykających ludność cywilną, równocześnie doświadczamy wielkiej obojętności ze strony niektórych państw Europy Zachodniej, które tęsknią tylko do tego, aby jak najszybciej mogły powrócić do prowadzenia dawnych interesów - przekonywał metropolita.

Posłuchaj całej homilii metropolity krakowskiego: