Kraków. Przywracają "skradzioną pamięć"

Grzegorz Kozakiewicz

publikacja 18.09.2022 12:44

Muzeum Spraw Wojskowych w Forcie 51½ Swoszowice przy ul. Sawiczewskich 46 do 3 października prezentuje wystawę "StolenMemory - Skradziona Pamięć", stworzoną przez Arolsen Archives, Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich.

Kraków. Przywracają "skradzioną pamięć" Na planszach pokazano przedmioty pozostałe po ofiarach niemieckich obozów koncentracyjnych. Grzegorz Kozakiewicz

Znajdujące się na terenie Niemiec archiwum posiada m.in. dużą kolekcję przedmiotów i dokumentów zrabowanych przez hitlerowców ofiarom obozów koncentracyjnych. Kampanię StolenMemory rozpoczęto w roku 2016. W jej ramach poprzez wystawy, warsztaty dla młodzieży i rozliczne działania internetowe poszukiwani są ludzie (lub najczęściej ich rodziny i spadkobiercy), do których należały skradzione przedmioty. Zbiory dotyczą ofiar z ponad trzydziestu krajów Europy, głównie z Polski, Niemiec i Związku Radzieckiego i liczą ponad dwa i pół tysiąca obiektów. Poprzez propagowanie informacji o ich istnieniu i badania archiwalne, Arolsen Archives starają się zwrócić pamiątki prawowitym dziedzicom. Jak dotąd udało się to w kilkuset przypadkach i dla krewnych i rodzin ofiar miało ogromne emocjonalne znaczenie. Pamiątki takie są często ostatnim śladem istnienia tych osób, o których datach i miejscach śmierci najczęściej nic nie wiadomo.

Może ktoś zna krewnych Janiny Jadwigi Kantek, krawcowej, lub Stanisława Żółtko wywiezionego na roboty do Niemiec w 1941 roku? A to tylko dwa spośród setek nazwisk poszukiwanych osób.

Wystawa w specjalnym kontenerze stoi przy wjeździe na teren fortu w Swoszowicach, w którym znajduje się Muzeum Spraw Wojskowych gromadzące eksponaty z historii wojskowości do II wojny światowej. Z okazji otwarcia wystawy ekspozycję M.S. Wojsk można było zwiedzać za darmo.

Przy okazji zorganizowano piknik historyczno-militarny. Można było obejrzeć występy grup rekonstrukcyjnych: 1 Pułku Piechoty I Brygady Legionów Polskich, GRH "Zgrupowania Żmija" i Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Strojów Historycznych Damy i Huzary. Można było zrobić sobie  także zdjęcie na umocnionym posterunku wartowniczym przy bramie, pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego, i w zrekonstruowanym lazarecie polowym.

Jeśli ktoś nie zdąży na wystawę "Skradziona pamięć" można odszukać informacje z Arolsen Archives w sieci pod hasztagiem #stolenmemory. Może dzięki temu przywrócimy pamięć o kimś?