– Malując obraz Jezusa, wszyscy lecieliśmy na dwóch skrzydłach. Pierwszym był język artystyczny, czyli nasz styl twórczości, a drugim – przekaz teologiczny, który musiał nieco ograniczać ekspresję – mówi o. Jacek Hajnos OP, uczestnik projektu „Namalować katolicyzm od nowa”.
▲ – Prawdziwe oblicze Boga możemy zobaczyć w odrzuconym człowieku, który jest obok nas – przekonuje o. Jacek Hajnos OP.
Monika Łącka /Foto Gość
Wymyśliły go Fundacja Świętego Mikołaja, Instytut Kultury św. Jana Pawła II w Rzymie (przy Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu) oraz Teologia Polityczna, a owocem przedsięwzięcia jest wystawa 10 współczesnych obrazów Jezusa Miłosiernego według wizji św. s. Faustyny, którą w krużgankach krakowskiego klasztoru oo. dominikanów można oglądać do 6 stycznia 2023 roku.
– Ufam, że spoglądając w twarz Miłosiernego, każdy będzie mógł przeżyć tutaj coś dobrego, bo gdy pracowaliśmy nad obrazami, czułem, że działamy dla Najwyższego Dobra – przekonuje prof. Jarosław Modzelewski, jeden z najwybitniejszych polskich malarzy XXI w., kształcący adeptów malarstwa na warszawskiej ASP, odpowiedzialny za dobór części artystów biorących udział w projekcie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.