Bp Muskus: Jedyną racją istnienia osób konsekrowanych w świecie jest Jezus

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 02.02.2023 21:47

- Jakim znakiem jesteśmy pośród ludzi poszukujących sensu życia, chodzących po bardzo krętych drogach? Jaką nowinę niesiemy w miejsca podziałów i konfliktów do ludzi poobijanych przez życie? - pytał krakowski biskup pomocniczy w bazylice Mariackiej.

Bp Muskus: Jedyną racją istnienia osób konsekrowanych w świecie jest Jezus - O czym mówimy światu swoim życiem? Jakie światło wnosimy w ciemności, co mamy w rękach, wchodząc w obszary duchowej pustki? - pytał bp Muskus. Monika Łącka /Foto Gość

Z okazji Dnia Życia Konsekrowanego bp Damian Muskus OFM przewodniczył w bazylice Mariackiej w Krakowie Mszy św. z udziałem osób konsekrowanych.

- Możemy stracić wszystko: nowe powołania, dzieła, którym poświęciliśmy życie, poczucie bezpieczeństwa. Mogą nam odebrać dobre imię i kwestionować zasadność istnienia życia konsekrowanego w świecie. Możemy dotykać bólu odrzucenia i bezradności wobec nowych i nieznanych wyzwań. To wszystko jednak blednie wobec podstawowej prawdy: zyskamy wszystko i o wiele więcej, gdy nie stracimy Jezusa, gdy na Nim skupiona będzie nasza uwaga, gdy wokół Niego będzie koncentrowało się życie naszych wspólnot - przekonywał w homilii krakowski biskup pomocniczy. 

Jak zauważył bp Muskus, osoby konsekrowane nie zostały powołane do "podobania się światu". - Nie chodzi o to, żebyśmy byli powierzchownie fajni, sympatyczni i lubiani. Nawet nie o to chodzi, żebyśmy byli potrzebni, bo to, co dzisiaj użyteczne, jutro może stracić znaczenie, a miłości nie odmierza się miarką przydatności - wyjaśniał duchowny, który sam jest zakonnikiem. - Jedyną racją istnienia osób konsekrowanych w świecie jest sam Jezus i Jego miłość - dodał.

- O czym mówimy światu swoim życiem? Jakie światło wnosimy w ciemności, co mamy w rękach, wchodząc w obszary duchowej pustki? Jakim znakiem jesteśmy pośród ludzi poszukujących sensu życia, chodzących po bardzo krętych drogach? Jaką nowinę niesiemy w miejsca podziałów i konfliktów, do ludzi poobijanych przez życie? - pytał bp Muskus osoby konsekrowane.

Podkreślił, że jest tylko jedna właściwa odpowiedź na te wszystkie pytania: Jezus. - Jeśli wydaje nam się, że trzeba tę odpowiedź formułować za pomocą różnych wzniosłych słów albo przeciwnie - staramy się ją spłycać i upraszczać, by stała się łatwiejsza do przyjęcia, zaczynamy wchodzić na drogę kompromisów, która prędzej czy później zaprowadzi na manowce - przestrzegał. Jak dodał, w miłości nie ma kompromisów, a życie konsekrowanych "ma być jednoznaczne i czytelne dla ludzi i dla świata".

Biskup mówił, że konsekracja nie stawia nikogo ponad światem i nie separuje od sióstr i braci w Kościele. - Nie zostaliśmy wybrani z powodu jakichś szczególnych zalet charakteru czy wyjątkowych zdolności. Bywa na odwrót - Pan nas przyciągnął do siebie mimo naszych słabości i wad - argumentował, dodając, że "poczucie wyższości czy pycha wywołana świadomością wyboru elitarnej drogi powołania jest zaprzeczeniem miłości, tak jak jej zaprzeczeniem może być rodzący się kompleks niższości wobec świata, który czasem nie szczędzi drwin uczniom Jezusa". - Nie jesteśmy ani lepsi, ani gorsi. Jesteśmy, bo Bóg nas kocha, a nasze życie ma przypominać ludziom, że i oni są kochani przez Niego. Bezinteresownie i rozrzutnie. Tylko i aż tyle - zaznaczył.

Zauważył ponadto, że bohaterowie czytanej dzisiaj Ewangelii są "jak wzorcowa rodzina zakonna". - Wpatrzeni w Jezusa, ale dzielący się Nim wzajemnie. Skoncentrowani na Zbawicielu, ale odkrywający w Nim sens swojego życia. Spotykający się w murach świątyni, ale nie oddzieleni od zgiełku świata. Kontemplujący Pana z radością i potrafiący cieszyć się więzią, jaka między nimi się rodzi. Odważnie wpatrujący się w horyzont nieznanej przyszłości i posłuszni poruszeniom Ducha - opisywał bp Muskus.

Na koniec złożył osobom konsekrowanym życzenia, by nie lękały się "tracić życia dla Pana, dla sióstr i braci". - Życzę, byśmy byli jak ta maleńka wspólnota skupiona przy Jezusie w świątyni jerozolimskiej. Życzę codziennej wierności i nadziei, którą On sam w nas podtrzymuje. Życzę, byśmy byli dla świata znakami rozrzutnej miłości Boga i potrafili dla Niego stracić wszystko to, co w Jego oczach nie ma żadnej wartości - podsumował.
 
W archidiecezji krakowskiej żyje ok. 4 tys. osób konsekrowanych. W samym Krakowie jest ponad 50 wspólnot zakonnych. Prowadzą dzieła o różnorodnym charakterze. Są to przytuliska dla bezdomnych, domy opieki dla osób starszych i samotnych, domy pomocy społecznej dla dorosłych i dzieci, kuchnie dla ubogich, świetlice i ochronki dla dzieci z rodzin wielodzietnych i dysfunkcyjnych, domy księży emerytów, domy samotnej matki, hospicja dla terminalnie chorych oraz placówki parafialne. 

Na terenie archidiecezji krakowskiej zakony prowadzą bogatą działalność edukacyjną. Są tutaj również żeńskie klasztory kontemplacyjne: klarysek, karmelitanek bosych, norbertanek, bernardynek, dominikanek, benedyktynek, wizytek i klarysek kapucynek.