Kawałek ukraińskiej duszy w Nowohuckim Centrum Kultury

gk

publikacja 24.02.2023 00:11

Ivan Marchuk (Marczuk) to najbardziej znany na świecie malarz ukraiński. Już kolejny raz Nowohuckie Centrum Kultury prezentuje retrospektywną wystawę jego obrazów, zatytułowaną "Archetyp wolności".

Kawałek ukraińskiej duszy w Nowohuckim Centrum Kultury W jego twórczości ludzie widzą kawałek własnych korzeni. Grzegorz Kozakiewicz

Tym razem, oczywiście, jest to w historii Ukrainy i w życiu Marczuka moment specjalny.

Marczuk jest malarzem niepospolitym. Niezwykle płodny i pracowity, jest autorem prawie 5 tys. prac, najbardziej na świecie znanym ukraińskim artystą plastykiem, choć od dawna nie mieszkał w Ukrainie, żyjąc w Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

Urodził się w miejscowości Moskalówka (Moskaliwka). Na zajęciach prowadzonych przez miejscowego malarza Karla Zwiryńskiego poznał sztukę światową i oficjalnie niepropagowaną historię Ukrainy. To nie mogło skończyć się dobrze w realiach Związku Radzieckiego i do malarza dobrało się KGB. Szczęśliwie udało mu się wyjechać na Zachód i od końca lat 80. ub. wieku zamieszkać w bardziej sprzyjającej i niezależnej połowie świata. W swojej twórczości pozostał jednak wiernym synem swojej ojczystej ziemi. Jego obrazy, zarówno te bardziej realistyczne, jak i bliższe abstrakcji, pozostają czułym obrazem kraju rodzinnego i ukraińskiej duchowości.

- Ivan Marchuk jest naszym przywódcą na froncie sztuki. Jeśli ktoś chce zrozumieć wartości, jakimi kieruje się Ukraina, czy skąd się bierze tak silne dążenie do wolności, powinien obejrzeć jego obrazy - mówiła podczas wernisażu mieszkająca od dawna w Polsce Weronika Marczuk, prezes Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy, ambasadorka kultury i sztuki Ukrainy w Polsce, promotorka dzieła I. Marchuka.

Podczas konferencji prasowej poprzedzającej otwarcie wystawy "Archetyp wolności" w Nowohuckim Centrum Kultury I. Marchuk powiedział: - Ludzie widzą w tym kawałek własnych wspólnych korzeni. Ukrainiec, który widzi te obrazy, wzrusza się niesamowicie, bo wydaje się, że namalowałem ruinę, jakąś chatę, która się rozpada. Nawet nazwa jednej z nich mówi: "Narodzili się, wyrośli i wyszli stamtąd". W jakiś sposób łączy to pokolenia, łączy to, co jest w środku każdego z nas, w sztuce.

Na wystawie możemy zobaczyć 71 obrazów, pochodzących z różnych okresów twórczości artysty. - Prace są zaaranżowane według klucza chronologicznego, gdyż tylko tak mogłam poukładać tę duchową ścieżkę artysty, która, niestety, plącze się w meandrach historii, a przede wszystkim historii życia autora - zauważa Joanna Gościej-Lewińska, główna kurator Nowohuckiego Centrum Kultury i autorka koncepcji aranżacji wystawy I. Marczuka.

Wystawa otwarta w przeddzień rocznicy napaści Rosji na Ukrainę potrwa do 19 marca.