– Jeśli nie będziemy bronić świętej przestrzeni, do której przychodzimy, by spotkać się z Bogiem, nastąpi desakralizacja kościołów – mówi ks. Grzegorz Lenart, przewodniczący Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej oraz duszpasterz muzyków kościelnych archidiecezji krakowskiej.
▲ – Rozstrzygając, czy dany koncert może odbyć się w świątyni, opieramy się m.in. na dokumencie zatwierdzonym przez papieża Polaka – tłumaczy kapłan, który na co dzień pracuje w sanktuarium św. Jana Pawła II.
Monika Łącka /Foto Gość
Monika Łącka: Chcę zorganizować koncert charytatywny w jednym z krakowskich kościołów, który słynie z dobrej akustyki i pięknego wnętrza. Wystarczy zgoda proboszcza i mogę działać?
Ks. Grzegorz Lenart: Zgoda proboszcza, aby – uwaga! – zorganizować w kościele koncert muzyki religijnej lub sakralnej, nie żadnej innej, jest niezbędna, ale nie daje jeszcze zielonego światła do działania. Jeśli proboszcz uzna, że idea jest słuszna, musi wystąpić do metropolity krakowskiego z prośbą, by taki koncert mógł się odbyć w przestrzeni sacrum. Do prośby trzeba dołączyć program koncertu (czyli pełną listę utworów, jakie mają być zagrane) oraz wykaz artystów, którzy wystąpią. Po zapoznaniu się z wnioskiem i opinią Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej decyzję podejmuje abp Marek Jędraszewski. Gdy w repertuarze znajdują się utwory, których nie powinno się wykonywać w miejscu świętym, trzeba dokonać korekty programu. Oznacza to, że proboszcz ma obowiązek skontaktować się z organizatorami koncertu i jeśli poprawki zostaną uwzględnione, prośba ponownie trafia do metropolity. Warto przypomnieć, że zgoda nie jest wymagana, gdy podczas koncertu występują grupy działające przy parafii, chór, schola lub gdy jest to koncert solowy organisty, który na co dzień pracuje w parafii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.