Sam nie wie, jak się znalazł w seminarium

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 21/2023

publikacja 25.05.2023 00:00

Dzisiaj jest wybitnym kapłanem, a mógłby być np. wziętym adwokatem. Historia powołania kapłańskiego ks. prof. Jacka Urbana to temat na opowiadanie pełne zwrotów akcji.

▲	15 maja 1978 r. niedoszły prawnik (po prawej, w okularach) stanął w katedrze na Wawelu  przed kard. Karolem Wojtyłą, by przyjąć z jego rąk święcenia. ▲ 15 maja 1978 r. niedoszły prawnik (po prawej, w okularach) stanął w katedrze na Wawelu przed kard. Karolem Wojtyłą, by przyjąć z jego rąk święcenia.
Archiwum ks. prof. Jacka Urbana

Wybitny krakowski historyk Kościoła, szef archiwów kościelnych, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, dziekan Kapituły Metropolitalnej na Wawelu obchodzi 45. rocznicę święceń kapłańskich i 70. urodziny. O katedrze, obok której mieszka, wie wszystko, ale inni nie wiedzą wszystkiego o nim. Był wśród diakonów z ostatniego rocznika, który wyświęcił kard. Karol Wojtyła na kapłanów 15 maja 1978 r. w katedrze wawelskiej. Historia rodzenia się powołania u młodego Jacka jest niezwykła, ale mało znana.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.