W kolejce na przyjęcie czeka już kilkadziesiąt osób, które czasu na to, by czekać, nie mają. – Serce pęka, gdy musimy im odmawiać, bo w większości są to osoby chore nowotworowo – przyznaje Halina Łątka, pielęgniarka oddziałowa. Ruszyła więc rozbudowa Hospicjum im. Chrystusa Króla w Stróżach.
◄ W kaplicy znajdują się relikwie św. Jana Pawła (na lewo od obrazu Jezusa Miłosiernego).
Monika Łącka /Foto Gość
Telefony z prośbą o pomoc od rodzin osób będących u kresu życia dzwonią każdego dnia. – Bywa, że jednego dnia o miejsce pytają nawet trzy osoby, bo chorych, wobec których medycyna jest już bezradna, przybywa. Odsyłanie ich z kwitkiem jest nieludzkie – mówią pracownicy hospicjum obejmującego od 17 lat opieką zarówno pacjentów z powiatu nowosądeckiego, jak i gorlickiego czy też z Krakowa i okolic. Miejsc jest tu na razie 31, ale pod koniec przyszłego roku, gdy budowa ma być na ukończeniu, hospicjum powiększy się o kolejnych 14 łóżek. Koszt inwestycji to prawie 2 mln zł.
– Przed nami wyzwanie, ale wierzymy, że razem możemy zdziałać cuda. Tym bardziej że hospicjum to miejsce wyjątkowe, będące mostem łączącym dwa światy. Wspólnie pomóżmy naszym podopiecznym w tej ostatniej podróży pomiędzy ziemią a niebem – apeluje ks. Gracjan Hebda, prezes Zarządu Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach, która prowadzi hospicjum.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.