54 zł na cały miesiąc

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 46/2023

publikacja 16.11.2023 00:00

W Polsce w skrajnym ubóstwie żyje prawie 400 tys. dzieci. One dobrze wiedzą, czym jest głód. Znają go również seniorzy, którzy często marzą o ciepłej kurtce, kołdrze albo butach bez dziur. Pomóżmy im. Baza Rodzin 23. edycji Szlachetnej Paczki otwiera się już 18 listopada.

54 zł na cały miesiąc 16 i 17 grudnia, wolontariusze – często z pomocą OSP lub ratowników górskich – dotrą nawet do takich miejsc, które można nazwać końcem świata.

Wolontariusze, którzy do drugiego tygodnia grudnia odwiedzają rodziny zgłoszone do udziału w tegorocznej Paczce, mówią zgodnie, że nie trzeba wiele, by ktoś wpadł w poważne kłopoty. Wie coś o tym pani Joanna, która uwielbiała pracować w restauracji jako kucharka. Jej mąż Jerzy, którego kocha nad życie, po pierwszym udarze nie mógł już pracować, ale jakoś sobie radzili. Niestety, przyszedł drugi udar, dużo bardziej rozległy. Pan Jerzy przestał mówić, chodzić i ruszać rękami. Jego żona musiała zrezygnować z pracy, bo nikt inny nie był i nie jest w stanie zastąpić jej w całodobowej opiece nad Jurkiem. Wydatki na leki, dojazdy i wszystko, co związane z chorobą, pochłaniają tak dużo pieniędzy, że na inne potrzeby zostaje im bardzo niewiele. Zakup odpowiedniego materaca przeciwodleżynowego był więc zupełnie poza ich możliwościami. Gdy rok temu pan Jerzy dostał go w Szlachetnej Paczce, miał łzy w oczach. Inaczej nie był w stanie podziękować.

– Gdy czytałam tegoroczne opisy rodzin, najmocniej wstrząsnęła mną historia 19-letniej Ani, która wygląda bardziej jak dziewczynka ze szkoły podstawowej niż jak dorosła kobieta. Skończyła szkołę gastronomiczną, ale tam, gdzie mieszka, nikt nie chciał przyjąć jej do pracy w kuchni, „bo sobie nie poradzi”. W ten sposób upadły jej marzenia – opowiada Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia „Wiosna”, organizatora Szlachetnej Paczki. Ania poszła więc do szkoły kosmetycznej, ale wtedy zmarła jej mama i dziewczyna została sama, bo nie ma już żadnej rodziny. Wpadła w depresję, bo ciężko przeżywa żałobę. Problem pogłębia fakt, że po opłaceniu wszystkich rachunków, z zasiłku, który jest całym jej dochodem, miesięcznie zostają jej 54 zł! – Marzę o takich darczyńcach dla Ani, którzy podarują jej nie tylko paczkę, ale też dadzą siłę do szukania pracy, by z tym trudnym bagażem doświadczeń mogła wejść w dorosłość i zacząć sobie radzić – zamyśla się J. Sadzik.

Przyznaje też, że rok temu wszystkim wydawało się, iż rzeczywistość jest dramatyczna – wojna w Ukrainie była nowością, a w Polsce inflacja przebijała sufit. Teraz, choć wielu osobom wojna spowszedniała, ona nadal trwa i trudno powiedzieć, że sytuacja diametralnie zmieniła się na lepsze. – W naszym kraju mieszka wielu uchodźców, którzy świetnie się tu odnaleźli, jednak wciąż dużo jest też osób starszych, które już nie pójdą do pracy, albo mam z małymi dziećmi, często chorymi czy z niepełnosprawnościami. Ich problemy są takie same, jak w polskich rodzinach. Nie można ich nie zauważyć – zaznacza prezes „Wiosny”.

Ostatni rok spowodował też pogłębienie problemów w rodzinach wielodzietnych, które jeszcze niedawno nieźle sobie radziły. Niestety, w przeciwieństwie do cen, pensje nie wszędzie idą w górę, dlatego w wielu domach coraz trudniej jest opłacić wszystkie rachunki. Efekt jest taki, że do grona osób żyjących w skrajnym ubóstwie dołączyło ok. 26 tys. dzieci. Bywa, że głodne idą do szkoły, bo choć istnieją różne programy dożywiania, to często (szczególnie w małych miejscowościach) rodzice o nich nie wiedzą, albo, wstydząc się swojej sytuacji, nie chcą prosić o pomoc, choć jednocześnie marzą o lepszej przyszłości dla dzieci.

Mateusz Serwa, wolontariusz z 9-letnim stażem, opowiada z kolei, że w jego sercu szczególnie mocno zapadła historia mamy, która samotnie wychowuje trójkę dzieci, z czego jedno jest chore. – Odwiedziłem ją w starym, zniszczonym domu, w którym nie było dostępu do ciepłej wody. Właśnie ta ciepła woda była największym marzeniem rodziny, by w końcu można było normalnie się umyć. Dla nas to jest rzecz oczywista, a dla nich – gwiazdka z nieba – wspomina Mateusz.

Karolina Burnagiel, która wolontariuszką została w 2020 r., lubi natomiast odwiedzać osoby starsze, które cieszą się z każdego gościa pukającego do drzwi. – Mój rejon działania to krakowskie Stare Miasto. Niestety, w tych pięknych, zabytkowych kamienicach nie jest trudno spotkać kogoś, kto nie ma w mieszkaniu toalety albo ogrzewania i jedynym źródłem ciepła jest farelka. Są też seniorzy, którzy dostali dofinansowanie na wymianę pieca węglowego na elektryczny lub gazowy, jednak wzrost cen spowodował, że przestali płacić rachunki. Poruszyła mnie również wizyta u starszego pana, który... nie miał nawet prawdziwej podłogi, tylko klepisko, na którym trzymał żywność, by była zimna, bo nie miał też lodówki – mówi Karolina i zachęca, by po otwarciu bazy rodzin (stanie się to 18 listopada o godz. 8) wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl, wybrać „swoją” rodzinę, zebrać grupę znajomych, rodzinę, współpracowników i wspólnymi siłami zmienić czyjś świat na lepszy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.