Świadoma droga do Boga

Łukasz Kaczyński

|

Gość Krakowski 48/2023

publikacja 30.11.2023 00:00

Początki działalności tego duszpasterstwa sięgają 1999 roku. Właśnie wtedy, podczas rekolekcji oazowych dla rodzin w Maniowach, zrodziła się idea wakacyjnych wyjazdów nad morze.

Z okazji jubileuszu 20-lecia DDR w krużgankach krakowskiej bazyliki można zobaczyć wystawę zdjęć prezentujących duchowość, historię i obecną działalność wspólnoty. Z okazji jubileuszu 20-lecia DDR w krużgankach krakowskiej bazyliki można zobaczyć wystawę zdjęć prezentujących duchowość, historię i obecną działalność wspólnoty.
Łukasz Kaczyński /Foto Gość

Pierwszy, którego pomysłodawcami byli Marta i Marek Babikowie, odbył się 20 lat temu, w 2003 r., pod nazwą Wakacyjna Wspólnota Rodzin. Grupa chciała się jednak spotykać częściej. Wtedy ktoś rzucił hasło wyjazdów sylwestrowych czy feryjnych. Okazało się również, że we wspólnocie jest wiele osób po formacji dominikańskiej. Ktoś inny zaproponował, żeby kolejny wyjazd poprowadził właśnie dominikanin. Pierwszym z nich był o. Karol Karbownik OP, który przewodniczył spotkaniu sylwestrowemu 2009/2010.

Wyjazdy przede wszystkim

Przełomową datą był wrzesień 2011 roku. – Wtedy nastąpiło zjednoczenie osób uczestniczących od lat w wyjazdach Wakacyjnej Wspólnoty Rodzin z małżeństwami gromadzącymi się na Mszy św. o godz. 12 w krakowskiej bazylice oo. dominikanów oraz ludzi kończących tam kursy dla narzeczonych. Chcieli oni stworzyć grupę rodzinnie zbliżającą się do Boga i na to pragnienie odpowiedział ówczesny przeor o. Paweł Kozacki OP, który podjął decyzję o rozpoczęciu eksperymentalnej działalności duszpasterstwa – wspomina obecny duszpasterz wspólnoty o. Wojciech Jezienicki OP.

Oficjalne zatwierdzenie Dominikańskiego Duszpasterstwa Rodzin przez kapitułę klasztoru nastąpiło 10 czerwca 2013 roku. – Nasza wspólnota postawiła sobie za cel pomagać w świadomym przeżywaniu swojego bycia w małżeństwie i rodzinie jako osobistej drogi do Boga. Ciągłe zbliżanie się do Niego ma być konsekwencją bycia razem oraz dzielenia się wiarą, świadectwem i modlitwą za wszystkie rodziny DDR – podkreśla dominikanin.

Formacja w duszpasterstwie to przede wszystkim wspólne wyjazdy, z których korzysta ok. 130 rodzin, i to nie tylko z Krakowa, ale też z Warszawy, Łodzi czy Katowic. – Każdego roku jest kilka takich wyjazdów. Są to rekolekcje w Adwencie i Wielkim Poście, wyjazd sylwestrowy, ferie zimowe, majówka, Boże Ciało oraz letni wyjazd nad morze, który jest najdłuższym wydarzeniem – wylicza opiekun duchowy grupy. Poza tym co tydzień spotyka się 12 rodzin, które uczestniczą we wspólnej niedzielnej Eucharystii, adoracji Najświętszego Sakramentu z dziećmi oraz dzieleniu się i modlitwie słowami Biblii.

Jak zaznacza o. Jezienicki, małżeństwa DDR są również zaangażowane w wiele inicjatyw Kościoła krakowskiego, m.in. w prowadzenie kursów dla narzeczonych, pracę w poradniach parafialnych czy akcje charytatywne, jak na przykład wspieranie kuchni dla ubogich prowadzonej przez Martę Sawicką. – Fenomenem wspólnoty jest troska o ciągłe budowanie i wzmacnianie więzi między małżeństwami oraz o dzieci, poprzez stworzenie im takich przestrzeni, by mogły bezpiecznie się rozwijać – podkreśla o. Jezienicki.

Przynależność i wolność

Katarzyna i Maciej Wituszyńscy są w DDR od 10 lat. – Nasze spotkania są wyjazdowe i oczywiście, że nie udaje nam się być na wszystkich. Jednak każde z nich jest wyjątkowym katalizatorem, który powoduje, że w naszej codzienności chcemy zbliżać się do Boga i rozwijać na drodze wiary – przyznaje Maciej.

Jego żona dodaje, że ważną sprawą, która skłoniła ich do włączenia się w tę właśnie wspólnotę, było holistyczne podejście do tematu rodziny podczas organizowanych wydarzeń. – To nie tylko skupianie się na duchowości, ale też podejmowanie wyzwań i zagadnień, które tworzą codzienność. Cenne są też dla nas podejście do relacji między mężem i żoną, wsparcie w wychowaniu dzieci, a także radosna część integracyjna, która jednoczy rodziny oraz tworzy bliskie relacje między osobami należącymi do wspólnoty – opisuje Katarzyna.

Duszpasterstwo jest cały czas otwarte na nowe rodziny. – Do DDR nie trzeba się w żaden formalny sposób zapisywać. Trzeba też pamiętać, że obowiązki rodzinne są zawsze przed wspólnotą, dlatego można uczestniczyć tylko w niektórych wydarzeniach, a nie we wszystkich – wskazuje Maciej.

Jak dodaje Beata Bujak, która z mężem Mariuszem jest we wspólnocie od 6 lat, znamienne jest dla niej jednoczesne poczucie przynależności, ale i wolności. – Myślę, że w DDR można nauczyć się odpowiedniego balansu między obowiązkami rodzinnymi i małżeńskimi a wyzwaniami wynikającymi z wiary w Boga – podkreśla.

Członkowie DDR namawiają do tego, by nie bać się dołączyć do wspólnoty. – Choć głównie spotykamy się na wyjazdach, to jednak na co dzień nasze relacje są silne i wspieramy się nawzajem. Jeśli twoja rodzina potrzebuje środowiska osób, które są naprawdę blisko Boga i ciągle starają się, by iść we właściwym kierunku, to serdecznie zapraszamy – zachęca M. Wituszyński.

Szczegółowe informacje o grupie można zdobyć pod adresem e-mail: ddr@dominikanie.pl.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.