Pędzel od Matejki

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 04/2024

publikacja 25.01.2024 00:00

Używał przyborów malarskich po sławnym artyście, malował portrety znanych krakowskich osobistości, m.in. kard. Adama Sapiehy. Był rektorem ASP w Krakowie. Ksiądz dr Sławomir Filipek w swojej najnowszej książce „Malarstwo Fryderyka Pautscha” przypomina tę nietuzinkową postać.

Spotkanie promocyjne, które prowadziła ceniona polonistka Maria Śliwińska, odbyło się w Szkolnym Muzeum Historyczno--Regionalnym w Szkole Podstawowej im. Legionów Polskich w Poroninie. Spotkanie promocyjne, które prowadziła ceniona polonistka Maria Śliwińska, odbyło się w Szkolnym Muzeum Historyczno--Regionalnym w Szkole Podstawowej im. Legionów Polskich w Poroninie.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Ksiądz Filipek wylicza, że mija dokładnie 20 lat od jego pierwszego spotkania z twórczością F. Pautscha. – Nastąpiło to podczas wystawy portretów artysty w Muzeum Archidiecezjalnym w Krakowie. Potem były kolejne wystawy poświęcone jego twórczości. Prezentowały one sceny huculskie i pejzaże. Zastanowiło mnie wówczas, dlaczego tak znakomity artysta nie ma całościowego opracowania twórczości. Rozpocząłem więc poszukiwania materiałów archiwalnych odnoszących się do jego życia i twórczości. Zafascynowany postacią i malarstwem podjąłem próbę opracowania biografii i twórczości tego artysty – wyjaśnia.

Udana próba

Swój zamysł duchowny zrealizował w 100 procentach. To właśnie artysta F. Pautsch był tematem jego rozprawy doktorskiej w 2020 r. w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

Ksiądz Filipek pochodzi z Tokarni. Święcenia kapłańskie przyjął w 2009 r. z rąk kard. Stanisława Dziwisza. Pracował w Makowie Podhalańskim, w Krakowie na os. Teatralnym, w Poroninie, a obecnie jest wikarym u św. Barbary w Trzebini.

Fryderyk Pautsch żył w latach 1877–1950. Był malarzem, wykładowcą, dokumentalistą wojennym, żołnierzem austriackim. Chętnie czerpał z nowatorskich trendów w malarstwie, był stypendystą Jeana-Paula Laurensa w Paryżu. Zajmował stanowisko rektora i prorektora ASP w Krakowie.

Wśród jego dzieł, które stają się coraz popularniejsze, znajduje się m.in. karykatura papieża Piusa XI. Używał przyborów malarskich po Janie Matejce. – Analizując rozwój twórczości artystycznej Pautscha, można dostrzec ewolucję. Pierwszy okres to czas lwowsko-krakowski, czyli studia w Akademii Sztuk Pięknych i malarstwo dekoracyjno-realistyczne. Jego mistrzem w krakowskiej ASP był m.in. Leon Wyczółkowski. Nie bez znaczenia były również wyjazd na edukację artystyczną do Paryża oraz wpływ przyjaciół, z którymi wyjeżdżał na Huculszczyznę – podkreśla ks. Sławomir.

Szkice wojenne

Drugi okres twórczości to lata pracy we Wrocławiu – od 1911 do 1919. W tym czasie powstają kompozycje figuralne o tematyce słowiańskiej, portrety indywidualne i zbiorowe, a także obrazy z okresu I wojny światowej.

Trzeci okres przypada na lata 1919–1925 i wiąże się z pracą w Poznaniu. Cechą charakterystyczną tego etapu jest coraz częstsze odstępowanie od ekspresjonizmu i realizmu na rzecz barwy i formy. W tym czasie artysta wraca także do szkiców wojennych, ale powstają też obrazy wielkoformatowe, jak „Święcenie ziół i owoców”. W okresie poznańskim powstało też kilka obrazów o tematyce religijnej, m.in. „Św. Sebastian”.

Okres czwarty – od 1925 do 1950 r. – to praca w Krakowie. – Po przyjeździe maluje liczne pejzaże, które znajdują wielu nabywców. Powstaje szereg kompozycji religijnych, m.in. tryptyk „Ukrzyżowanie”, który jest niewątpliwie najważniejszym dziełem ćwierćwiecza pracy artystycznej – wspomina ks. Filipek. Jako ciekawostkę podaje fakt, że część prac nie została odkryta, ponieważ zbiór jest mocno rozproszony po różnych placówkach muzealnych i kolekcjach prywatnych, gdzie w niewielkim stopniu udało się dotrzeć autorowi publikacji.

Podążał za wojskiem

Jak podkreśla ks. Filipek, F. Pautsch szczególnie upodobał sobie temat Huculszczyzny. – Miał wyjątkową pamięć fotograficzną, potrafił po dłuższym nawet czasie wrócić do zakodowanego w pamięci obrazu. Miał też zwyczaj szybkiego dokumentowania akcji w szkicowniku, żeby potem „przelać” to na płótno już w formie dużego obrazu – dodaje duchowny.

W czasie I wojny światowej Pautsch został powołany do służby wojskowej, którą sprawował jako dokumentalista wydarzeń wojennych. Należał do 32 Lwowskiego Pułku Artylerii Polnej. Musiał podążać za wojskiem przez Galicję, Kresy, Bałkany aż do północnych Włoch.

Obrazy artysty stanowią element wystroju kościołów. Są nimi tryptyk „Ukrzyżowanie” (parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w Oświęcimiu) i obraz „Ukrzyżowanie” (parafia św. Brata Alberta w Krakowie-Nowej Hucie).

Spadkobiercą spuścizny artystycznej po F. Pautschu zostało Muzeum Archidiecezjalne w Krakowie. Doktor Maria Pautsch, córka Fryderyka, przekazała kolekcję 400 obrazów Janowi Pawłowi II w 2002 r., który z kolei przekazał ją krakowskiemu muzeum.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.