W sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej spotkał się z nimi abp Marek Jędraszewski, który mówił, że nasz Bóg, wbrew temu, co głosi współczesny świat, „nazywa się Miłość i Prawda” oraz „Tak”. Taki jest bowiem program każdego chrześcijanina od momentu chrztu, a zwłaszcza kapłana, który zobowiązał się iść drogą Chrystusa. Przypomniał również, że czas Wielkiego Postu ma być przygotowaniem do Kongresu Eucharystycznego, który w naszej diecezji rozpocznie się 28 marca, a jego kulminacją będzie beatyfikacja ks. Michała Rapacza. Opowiadając o nim, nawiązał też do postaci ks. Stanisława Streicha, poznańskiego kapłana, który podobnie jak ks. Rapacz zginął za wiarę, a jego proces beatyfikacyjny jest na zaawansowanym etapie.

Życie oraz męczeńską śmierć ks. Michała rozważali także księża zebrani w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam modlitwie przewodniczył bp Robert Chrząszcz, który jego sylwetkę splótł z tragicznym losem sł. Bożego Jánosa Esterhazy’ego. Prosił też zebranych kapłanów, by nie bali się Wielkiego Postu, czyli czasu pokuty i nawrócenia. – Ten czas nie jest nam dany, aby nas ranić, ale aby nas uleczyć, a chory, żeby odzyskać zdrowie, musi najpierw uznać swoją chorobę – zauważył.

W sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie z kapłanami spotkali się bp Damian Muskus oraz bp Jan Zając. W homilii bp Muskus stwierdził, że Jezus oczekuje od kapłanów, by kochali ludzi bezinteresownie, to znaczy nie oczekując od nich niczego w zamian. Podziękował także księżom, którzy w ten sposób rozumieją swoją posługę, i przestrzegał, że największym grzechem człowieka jest odmowa miłości.

Ostatnim miejscem spotkania kapłanów był kościół Niepokalanego Serca NMP w Trzebini-Sierszy. Obecny tam bp Janusz Mastalski w homilii mówił o pięciu drogowskazach, którymi księża powinni się kierować na drodze powołania. Są to: miłość do Boga, posłuszeństwo, świadectwo, przebaczenie oraz praca nad sobą.