Papieski przystanek

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

Tutejsi górale słyną z dobroczynności – kiedy tylko jest jakaś akcja charytatywna, przystępują niemal wszyscy do działania. Przyznają z radością, że chcą zawsze iść na rekord. Udaje im się to znakomicie!

Od lewej Filip, Błażej i Patryk – najaktywniejsi członkowie Liturgicznej Służby Ołtarza. Od lewej Filip, Błażej i Patryk – najaktywniejsi członkowie Liturgicznej Służby Ołtarza.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Tak było w przypadku pomocy dla chorej na SMA Karolinki Gil z Nowego Targu, dla której całe Podhale uzbierało aż 10 mln zł, obecnie maruszynianie zaangażowali się na rzecz 6-letniej Marysi Białońskiej z pobliskiej Bańskiej Niżnej. Dziewczynka traci wzrok, a jedynym dla niej ratunkiem jest terapia genowa. Na leczenie potrzeba kilku milionów złotych. – Nie trzeba nikogo specjalnie namawiać, działalność charytatywną moi parafianie mają wpisaną w serca. Łączą siły i przystępują do akcji – cieszy się ks. Tomasz Grzesiak, który proboszczem w Maruszynie jest od niespełna dwóch lat.

W tym roku mija 40 lat od erygowania parafii przez ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego i 15 lat od konsekracji kościoła, choć pierwsze zapiski o praktykach religijnych maruszynian sięgają nawet początku XVII wieku. W 1910 r. powstała kaplica na miejscu obecnego kościoła, a do jego budowy w latach 60. XX w. przyczynił się ks. Franciszek Piszczór, który został pochowany przy świątyni. Jego grób zawsze jest zadbany, są na nim świeże kwiaty.

Pierwszym proboszczem został ks. Jan Kaleta, świętujący w minionym roku 50-lecie kapłaństwa. To podczas jego posługi w Maruszynie doszło na najważniejszego wydarzenia w życiu parafii, o czym przypomina pamiątkowy obelisk. W czerwcu 1997 r. przez miejscowość, udając się z Zakopanego do Ludźmierza, przejechał swoim papamobilem Jan Paweł II. Papież zatrzymał się na krótko przed świątynią, zaprosił nawet do siebie ks. Kaletę.

Ksiądz Grzesiak podkreśla świetną współpracę z całym środowiskiem i organizacjami w miejscowości. Wśród nich są Koło Gospodyń Wiejskich, Związek Podhalan czy Ochotnicza Straż Pożarna. – Bardzo dobrze współpracujemy także z dwiema placówkami edukacyjnymi na terenie parafii, w których katechizuję. Wróciłem do nauczania religii po 17 latach przerwy. Zarówno dyrekcja, jak i grono pedagogiczne bardzo pomogli mi w odnalezieniu się w nowych szkolnych realiach – cieszy się ks. Tomasz. Duchowny zwraca uwagę na ważnych patronów obu placówek – św. Stanisław Kostka patronuje szkole w Maruszynie Górnej, zaś św. Jan z Kęt – szkole w Maruszynie Dolnej.

Bardzo dobrze układa się także współpraca z parafianami, którzy wyemigrowali, m.in. do Stanów Zjednoczonych, i są skupieni w Kole nr 35 Związku Podhalan Ameryki Północnej. – Mieszkający tam nasi parafianie podjęli decyzję o tym, że chcą sfinansować budowę kaplicy na cmentarzu. W roku jubileuszowym ruszamy właśnie z pracami. Z pewnością na Wszystkich Świętych kaplica będzie już gotowa – zapowiada proboszcz.

W Maruszynie nie brakuje chętnych do posługi w Służbie Liturgicznej Ołtarza. – Ważny czas w moim życiu, bo w maju matura. Potem, mam nadzieję, rozpocznę studia. Mam kilka pomysłów, jeśli chodzi o kierunki. Może dziennikarstwo sportowe, bo chętnie komentuję nasze rozgrywki lektorskie. Nawet mi się udało być trenerem ministrantów – mówi dumnie Filip. Nieco więcej czasu do matury pozostało Patrykowi, który do szkoły średniej także chodzi w Nowym Targu. – Jestem w klasie o specjalności spedytor, dlatego nie mam problemów połączenia nauki z obowiązkami wynikającymi z bycia lektorem czy wcześniej ministrantem – dopowiada pewnie Patryk. Chętnie swoją opinią dzieli się także trzecioklasista Błażej. – Nikt mnie nie namawiał do bycia ministrantem, to była moja decyzja. Nawet zacząłem śpiewać psalmy – uśmiecha się. Przychodzenie do kościoła Błażej łączy z nauką w szkole w Maruszynie i nowotarskiej Szkole Muzycznej, gdzie ćwiczy grę na akordeonie. Ksiądz Grzesiak ma nadzieję, że może uda się stworzyć w parafii małą scholkę, zwłaszcza że wierni są bardzo umuzykalnieni. Działa bowiem zespół folklorystyczny Zyngierki, a różne wydarzenia w parafii uświetnia kapela regionalna.

W roku jubileuszowym parafianie z Maruszyny będą przeżywać misje święte prowadzone przez benedyktyna o. Piotra Włodygę, do miejscowości przyjedzie także krajan ks. Jan Mrowca, by świętować 50-lecie swojej drogi kapłańskiej. – Wyrazimy wielkie dziękczynienie za naszą wspólnotę i wszelkie otrzymane łaski podczas uroczystości odpustowych, które odbędą się na początku sierpnia – zapowiada ks. Tomasz.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.