Piąta Ewangelia

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 11/2024

publikacja 14.03.2024 00:00

– Przyjedź do polskiej Jerozolimy i zostaw tu wszystkie swoje życiowe dramaty. Oddaj je cierpiącemu Jezusowi i Jego Bolesnej Matce, a odzyskasz wewnętrzny spokój – zachęca o. Tarsycjusz Bukowski OFM, rzecznik sanktuarium pasyjno-maryjnego.

Skazany na śmierć. Te sceny mocno dotykają serca. Skazany na śmierć. Te sceny mocno dotykają serca.
Monika Łącka /Foto Gość

Dobrą okazją do tego będą obchody najważniejszych dla każdego chrześcijanina dni w roku, które rozpoczną się już 24 marca, czyli w Niedzielę Palmową. Na godz. 15 zaplanowano inaugurację Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej – jego uczestnicy zobaczą wtedy radosny wjazd Jezusa do Jerozolimy oraz scenę wypędzenia przekupniów ze świątyni (przy kaplicy św. Rafała). Kolejne części misterium odbędą się w Wielką Środę o godz. 20 („Uczta u Szymona”, „Zdrada Judasza” i „Posiedzenie Wysokiej Rady”) oraz w Wielki Czwartek – po Gorzkich Żalach (godz. 13) przyjdzie czas na „Umycie nóg apostołom”, procesję pasyjną do pałacu Kajfasza oraz wieczorny sąd „U Kajfasza”, po którym odprawiona zostanie Msza św. w Wieczerniku i rozpocznie się adoracja Najświętszego Sakramentu w piwnicy domu Kajfasza. W Wielki Piątek już od godz. 6 rano trwać będzie sąd „U Kajfasza”, a ok. godz. 8 zostanie odczytany dekret „U Piłata”, po którym tradycyjne słowo pasterskie wygłosi abp Marek Jędraszewski. Później na Golgotę wyruszy Droga Krzyżowa.

– O misteriach myślę z wielkim onieśmieleniem, bo obserwuję je i uczestniczę w nich od lat, ale w tym roku po raz pierwszy będę przewodniczył uroczystościom Wielkiego Tygodnia jako kustosz sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Mam świadomość, że to, co dzieje się na dróżkach, można nazwać jedną wielką siłą modlitwy, która trwa już 400 lat i niesie nawet 100 tys. ludzi towarzyszących Jezusowi i Jego Matce w drodze na ukrzyżowanie oraz czekających na zmartwychwstanie. Patrzę na nich z wielką pokorą, bo nie przeszkadzają im nawet najtrudniejsze warunki pogodowe: deszcz, błoto, śnieg, mróz. Każdy wie, po co tutaj przyjechał, a wielu z tych pielgrzymów Kalwarię „wyssało z mlekiem matki” – komentuje o. Cyprian Moryc OFM i dodaje, że dla niego Kalwaria jest piątą Ewangelią. – Choć wielu mogłoby powiedzieć, że misteria to teatr w scenerii przyrody, to my wiemy, że jest to coś więcej. To kerygmat głoszony w wyjątkowy sposób i dotykający ludzkich serc. Czytając Ewangelię, nie każdy potrafi wyobrazić sobie wydarzenia sprzed 2 tys. lat. A tutaj widzimy je tak, jakby działy się tu i teraz. Dlatego to jest tak mocne przeżycie – do tego stopnia, że przed laty zdarzyło się, iż apostołowie pobili się z oprawcami, którzy przyszli pojmać Jezusa – wspomina kustosz polskiej Jerozolimy.

Nawiązując do trwającego w rodzinie franciszkańskiej (a więc także w zakonie oo. bernardynów opiekujących się kalwaryjskim wzgórzem) jubileuszu 800. rocznicy stygmatyzacji św. Franciszka z Asyżu, o. Cyprian przekonuje, że warto rany swojego życia złączyć z ranami Chrystusa, np. w Wielki Piątek. – Trzeba Mu te rany ofiarować, aby symbolicznie zamienił je w stygmaty. By te nasze rany modliły się i wołały do Boga, stając się Jego własnością. Dobrze rozumiał to św. Franciszek – poraniony przez życie (konflikt z ojcem) i załamany z tego powodu, że nawet chrześcijanie nie kochają Chrystusa, tak bardzo przylgnął do Ukrzyżowanego, że On te rany uzdrowił i obdarował Biedaczynę z Asyżu prawdziwymi stygmatami – zauważa o. Cyprian.

Ojciec Tarsycjusz, rzecznik sanktuarium, przekonuje natomiast, że przez cały Wielki Tydzień w Kalwarii można mieć poczucie, iż to Ewangelia czyta człowieka, upomina się o niego i dotyka jego serca. – Nie bez powodu filmy religijne tak mocno docierają do wrażliwości widza. Z misteriami jest podobnie, a może nawet ten przekaz jest mocniejszy, bo nie patrzymy w szklany ekran, ale uczestniczymy w tym, co się dzieje – mówi.

Podobnego zdania jest Łukasz Dragan, radny Kalwarii Zebrzydowskiej, który od dziecka marzył, by zagrać w misterium. To marzenie spełniło się w 2022 r., a teraz po raz drugi będzie grał Kajfasza. – Zawsze byłem blisko Boga, ale dopiero wejście w to wydarzenie sprawiło, że chciałem jeszcze lepiej poznać Jezusa. Gdy gram, wzruszenie jest tak wielkie, że muszę często odwracać wzrok, by widzowie nie zauważyli moich łez – wyznaje.

Szczegółowy program uroczystości można znaleźć na www.kalwaria.eu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.